Mateusz Cetnarski: Nasza trzecia lokata w tej chwili jeszcze nic nie znaczy

Jacek Żukowski
20.02.2016 nieciecza mecz ekstraklasa pilka nozna termalica bruk bet nieciecza - cracovia , fot. wojciech matusik / polska press
20.02.2016 nieciecza mecz ekstraklasa pilka nozna termalica bruk bet nieciecza - cracovia , fot. wojciech matusik / polska press Wojciech Matusik / Polska Press
Mateusz Cetnarski, rozgrywający Cracovii, znakomicie prowadzi zespół „Pasów” do sukcesu, jakim niewątpliwie jest zajmowana obecnie 3. lokata w tabeli. - Każdy chce grać w europejskich pucharach i wiele zespołów ma na to szansę - mówi pomocnik "Pasów".

W niedzielę krakowianie nie dali się pokonać w Szczecinie i, mając tyle samo punktów co Pogoń, utrzymali nad nią przewagę jednej lokaty.

- Przed meczem nie wziąłbym remisu „w ciemno” - zarzeka się Cetnarski. - Wiedzieliśmy, że musimy wygrać, by ugruntować miejsce w trójce, o którą cały czas walczymy, ale patrząc na przebieg całego spotkania, to remis jest cenny. Podium w ekstraklasie to jest coś, ale nie upajam się tym. Oglądam się za plecy i widzę rywali za nami. Są małe różnice punktowe, a zaraz dokonany zostanie podział zdobyczy i jeszcze się wszystko zmieni. Będziemy mieli punkt albo dwa zapasu. Każdy chce grać w europejskich pucharach i wiele zespołów ma na to szansę. To dobrze dla całej ligi, podnosi to jej poziom. Legia wprawdzie uciekła, ale każdy z zespołów z miejsc od drugiego do ósmego będzie mógł powalczyć o puchary.

Krakowianie, grając w ostatnich pięciu spotkaniach z drużynami z czołówki tabeli, wywalczyli cztery punkty. - Żałujemy szczególnie (przegranych 1:2 - przyp.) spotkań z Lechem i Legią - mówi Cetnarski. - Graliśmy niezłą piłkę, ale zabrakło nam przede wszystkim konsekwencji. Remisy 1:1 byłyby cenne, bo w końcu spotkaliśmy się z mistrzem i wicemistrzem Polski. Uzyskanie w tych meczach pozytywnych rezultatów byłoby dla nas bardziej motywujące. Nie ukrywajmy, ani Lech, ani Legia nie były lepsze.

Wiosenny dorobek pomocnika „Pasów” to dwa gole i asysta. W sumie ma jednak aż 19 punktów w „klasyfikacji kanadyjskiej”. - Asysty tak samo mnie cieszą jak bramki - przyznaje „Cetnar”. - Każdy gol, asysta dają nam szansę na punkty. Mogłem uczestniczyć przy 19 bramkach Cracovii, to jest cenne.

Drużynie zostały jeszcze dwa mecze w sezonie zasadniczym - z zespołami zagrożonymi spadkiem, Górnikiem Łęczna i Śląskiem Wrocław. Cracovii rzadko gra się dobrze, kiedy występuje w roli faworyta. - W ekstraklasie nie ma łatwych spotkań - mówi zawodnik. - Uważam, że te mecze będą tak samo ciężkie jak te z Lechem czy Legią. Zespoły z dolnej części tabeli podchodzą jeszcze bardziej zmotywowa-ne do walki, bo mają przysłowiowy topór nad głową.

Warto jeszcze nawiązać do sytuacji, jak zdarzyła się w końcówce meczu z Legią. Chodzi o słowa: „Podaj wynik”, jakie miał usłyszeć Cetnarski od arbitra bocznego, gdy domagał się podyktowania faulu w akcji, po której Legia zdobyła bramkę. - Nie chcę brnąć dalej w tę historię - mówi piłkarz. - Powiem tylko, że podszedłem do sędziego bocznego po meczu. Nie było przy tym kamer. Wiem, co usłyszałem. Starałem się powtórzyć to sędziemu technicznemu, ale pozostało to bez odzewu. Sprawa została zamknięta, nie będzie już żadnych wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24