Mateusz Cetnarski: - Bardzo się cieszę, że z tej akcji wyszła tak piękna bramka. Nie będę się chwalił, ale to chyba najpiękniejsza, jaką kiedykolwiek strzeliłem. Przede wszystkim jednak cieszę się, że była tak ważna i dała motywację, aby wywieźć z Chorzowa trzy punkty. Uroda idzie tutaj na drugi plan.
- Przegrywaliśmy 2:1 i wiedzieliśmy, że na drugą połowę musimy wyjść całkowicie inaczej ustawieni i zmotywowani. Co działo się w szatni w przerwie meczu, powinno zostać w szatni. Musieliśmy poprawić grę właściwie w każdej formacji, za łatwo Ruch przedzierał się przez nasze zasieki i cała drużyna musiała zacząć lepiej bronić. W drugiej połowie byliśmy już jednak zespołem.
- Wydaje mi się, że takie zwycięstwo, kiedy przegrywaliśmy do przerwy, podwójnie zmobilizuje, żeby pracować jeszcze ciężej i w następnych meczach od początku być skoncentrowanymi. Według mnie, jeśli wygrywa się taki mecz, to jakby zdobyło się sześć punktów, a nie trzy.
- Teraz rozpoczynamy akcję "Lech Poznań". Wyjeżdżamy w sobotę z samego rana, czeka nas bardzo trudny przeciwnik - mistrz Polski. Nie miałbym nic przeciwko, żebyśmy zagrali tak dobrze, jak w tamtym roku [było 1:1 - przyp. red.].
Źródło: Cracovia
Więcej o CRACOVII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?