Kto jak kto, ale Ty na początku 2018 roku na nudę nie mogłeś narzekać. 1 stycznia brałeś udział w Treningu Noworocznym, a już w piątek zagrałeś na turnieju charytatywnym Gwiazdy na Gwiazdkę.
Nie ma odpoczynku. Nie mogłem jednak postąpić inaczej. Dostałem zaproszenie od raperów, skorzystałem z tego. To już mój drugi raz na tym turnieju. Było paru znajomych - fajnie się z nimi spotkać, pograć w piłkę i przede wszystkim wspomóc szczytny cel, jakim jest pomoc choremu dziecku. Gra w Łowiczu to sama przyjemność. Z kolei Trening Noworoczny to kultywowana od wielu lat tradycja. Naszym obowiązkiem jako piłkarzy Cracovii jest stawić się na nim i pokazać z dobrej strony. Robimy to trochę dla zabawy, a trochę dla naszych kibiców.
Traktujesz to również jako jednostkę treningową?
Raczej takie rozruszanie się, bo gdzieś tam były święta, mieliśmy kilka też tygodni wolnego. Człowiek trochę się rozleniwił, było nieco mniej aktywności fizycznej. Dobry bodziec przed tymi treningami. To może pomóc wprowadzić się do ciężkiej pracy, jaka czeka nas od poniedziałku.
Takie turnieje to także okazja, żeby po prostu się spotkać znajomych.
Rzeczywiście przyjechała tutaj bardzo fajna ekipa. Cieszę się, że mogłem ich spotkać. Mateusz Cetnarski od pół roku jest w Sandecji, także też już długo się nie widzieliśmy.
Jesteś na bieżąco z tym jak w lidze radzi sobie beniaminek z Nowego Sącza?
Cały czas śledzę co się dzieje w Sandecji. Wciąż poniekąd czuję się częścią tej drużyny, bo gdzieś tam pomogłem im w tym historycznym awansie. Staram się oglądać mecze, rozmawiam ze znajomymi. Na turnieju był choćby Wojtek Trochim. To naprawdę fajna inicjatywa, gdzie można było spotkać ciekawe osobistości, kolegów i po prostu pogadać.
- Czy dla Ciebie rywalizacja z takimi personami polskiego futbolu jak Maciej Szczęsny czy Jacek Magiera jest dodatkową atrakcją?
To frajda. Możliwość gry przeciwko znanym osobistościom to fajna sprawa. Na pewno przyciąga zawodników, również tych ekstraklasowych. Pojawili się tutaj, zaprezentowali swoje umiejętności, rozruszali publikę i przy okazji zbierając pieniądze w szczytnym celu. Maciek Rybus organizuje to już od paru ładnych lat i chwała mu za to. Za każdym razem tu jest, bierze czynnie udział także na pewno to jest postawa godna pochwały.
To już ostatnie podrygi zimowej przerwy. Za moment wracacie do treningów w klubie.
Ostatnie dwa dni, ostatni weekend, a potem ciężka praca. Przez dwa tygodnie w Krakowie, potem wyjazd do Turcji. Na pewno będzie to ciężki okres, musimy go jak najlepiej przepracować. Trzeba być dobrze przygotowanym, bo potem nie będzie już czasu na eliminowanie błędów czy łapanie formy, bo ta runda będzie już szybko uciekała. Z kolejki na kolejkę zrobi się coraz goręcej, a nasza sytuacja nie jest ciekawa. Wiadomo, że teraz jesteśmy nad kreską, ale każdy mecz będzie na wagę złota i nie możemy pozwolić sobie na żadne wpadki.
MAGAZYN SPORTOWY 24
Największe stadiony w Polsce [TOP 10]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?