ME w futsalu Polska - Kazachstan. Ten mecz zadecyduje o tym czy awansujemy do ćweirćfinału

Jacek Sroka
Michał Kubik był bohaterem meczu z Rosją. Zawodnik Rekordu Bielsko-Biała wyrównującego gola strzelił 9,3 sek. przed końcem
Michał Kubik był bohaterem meczu z Rosją. Zawodnik Rekordu Bielsko-Biała wyrównującego gola strzelił 9,3 sek. przed końcem fot. uefa.com
Dziś o godz. 18 Polacy zagrają swój drugi mecz w słoweńskich mistrzostwach Europy w futsalu. Ich rywalem będzie brązowy medalista poprzedniego turnieju Kazachstan. Transmisja spotkania w Polsacie Sport.

W swoim pierwszym występie w Ljubljanie Biało-Czerwoni sensacyjnie zremisowali z wicemistrzem świata i Europy Rosją 1:1. Gola na wagę remisu na 9,3 sek. przed końcową syreną strzelił Michał Kubik.

– Radość po tym meczu jest wielka. Takie spotkania jak to przechodzą do historii. Zrobiliśmy milowy krok w kierunku powrotu polskiego futsalu do europejskiej czołówki. Udowodniliśmy niedowiarkom, że jeśli się chce, to się da powalczyć nawet z tak silnym zespołem jak Rosja. Rosjanie pewnie do tej pory są w szoku po tym spotkaniu – powiedział Roman Sowiński, były szkoleniowiec kadry.

Jednym z bohaterów meczu z Rosją był Michał Kałuża. Bramkarz Rekordu Bielsko-Biała przyznał, że nie był to wcale jego najlepszy występ w karierze.

– O naszym sukcesie zadecydowała nasza determinacja, zaangażowania nie można nam odmówić. Kluczowa była nasza reakcja na sytuację-katastrofę, czyli straconego gola. Inni mogliby się już dawno załamać, my się nie przejęliśmy tym i dalej graliśmy swoje – powiedział Kałuża w rozmowie z portalem Łączy nas piłka.

Po meczu z Rosjanami w polskiej szatni panowała euforia.

– Zawodnicy musieli się tą chwilą nacieszyć, bo zasłużyli. Wiedzą jednak w jakim miejscu są. Jesteśmy na Euro, remis w pierwszym meczu jeszcze nic nam nie daje. Wiedzą, że w czwartek drugie ważne spotkanie. Ja nie broniłem im się chwilę po meczu cieszyć, zrobili coś fajnego. Dla siebie, dla kibiców, dla kraju, ale myślę, że oni stąpają po ziemi. To nie są gwiazdy, to normalni ludzie. Znają swoją wartość, może czasem nie doceniają tego. Wiedzą po co tu przyjechali, wbrew pozorom ta dojrzałość w nich jest duża. Najważniejsze też, że wszyscy są zdrowi – stwierdził trener Błażej Korczyński w rozmowie z dziennikarskim wysłannikiem PZPN do Słowenii Tadeuszem Daniszem.

Remis z Rosją, choć cenny, o niczym jeszcze nie przesądza. Dziś o godz. 18 gramy drugi mecz z Kazachstanem i wygrana zapewni nam awans do ćwierćfinału. W przypadku każdego innego wyniku będziemy musieli czekać do soboty na spotkanie Rosja – Kazachstan i to ono zadecyduje czy wyjdziemy z grupy.

– Jeżeli chodzi o poziom gry, Kazachów można porównać do Rosjan. To jest ten najlepszy poziom futsalu. Ale z drugiej strony, jeśli spokojnie daliśmy radę grać swoje i zremisować z Rosją, to czemu nie zremisować, a może i wygrać z Kazachstanem? Z nami wszystko jest możliwe – stwierdził Kałuża.

– Nie można teraz osiąść na laurach. Kazachstan również jest bardzo silny. Wszak z ostatnich ME w 2016 r. wrócił z brązowym medalem. Rywale są o tyle mądrzejsi, że wiedzą już co Polacy potrafią. Teraz najważniejsza jest regeneracja sił, bo mecz z Rosją kosztował nas trochę zdrowia. Do składu powinien wrócić Tomasz Kriezel, który w pierwszym meczu pauzował za kartki z eliminacji, a zawsze był bardzo mocnym punktem tej kadry – dodał Sowiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: ME w futsalu Polska - Kazachstan. Ten mecz zadecyduje o tym czy awansujemy do ćweirćfinału - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24