Mecz Arka Gdynia - Górnik Zabrze ONLINE
Po niespodziewanym zwycięstwie Arki aż 3:0 nad rewelacyjnie spisującą się Koroną, oczy wielu będą skierowane dziś na Gdynię. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zaprezentowali się w Kielcach nadspodziewanie dobrze. Wynik jednak nie oddaje w pełni obrazu gry z tego spotkania. W pierwszej połowie gracze Gino Letteriego mogli, a nawet powinni strzelić pierwsi bramkę, ale albo brakowało precyzji, albo swoją rewelacyjną formę między słupkami potwierdzał Pavels Steinbors. Dla niego mecz z Górnikiem także będzie okazją do przywitania się ze starymi znajomymi, ponieważ dwa sezony spędził w klubie z Zabrza. Ale nie tylko Steinbors dobrze zna zabrzan, bo i obecny trener Arki – Leszek Ojrzyński - w sezonie 2015/16 prowadził zespół z Górnego Śląska.
Korona atakowała, ale to Arka zdobywała bramki. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Gostomskiego pokonał Siemaszko, a niedługo po zmianie stron nokautujące ciosy zadali Warcholak i Szwoch. Gdynianie zaprezentowali się bardzo solidnie w obronie i perfekcyjnie wykorzystali szanse na kontrataki. To dało cenne 3 punkty w starciu z mocnym rywalem, i to na jego terenie. Nie znaczy to jednak, że dziś zdołają pokazać równie dobrą formę. Arkowcy po zwycięstwie 5:0 z Sandecją Nowy Sącz, w kolejnym spotkaniu przeciwko Wiśle Płock zaprezentowali się bardzo słabo i przegrali 0:2.
Trener Ojrzyński zapytany na przedmeczowej konferencji, czy jego podopieczni nie powtórzą tego samego błędu i w spotkaniu z Górnikiem utrzymają koncentracje jasno dał do zrozumienia, że mentalność, z jaką wyjdą na murawę jego podopieczni, będzie miała kluczowe znaczenie. - Tu przyjeżdża lider i trzeba zawsze wyjść na takie mecze z chęcią pokonania lidera, to wtedy masz chwile radości i sławy. Wygrać z drużyna, która aktualnie zajmuje 1 miejsce to wielka sztuka. Nikt wyżej od nich nie stoi i to jest wystarczająca motywacja – powiedział szkoleniowiec gdynian.
Po ostatnim remisie z Lechią Gdańsk podopieczni Marcina Brosza mają tylko punkt przewagi w tabeli nad Legią Warszawa. Zabrzanie prowadzili do 70 minuty, ale błąd Tomasza Loski wykorzystał Flavio Paixao i mecz zakończył się podziałem punktów. Grą Górnika zachwycają się wszyscy eksperci, oparty na młodych polskich zawodnikach zespół funkcjonuje bez zarzutu i niespodziewanie wciąż przewodzi ligowej stawce. Jednym z nielicznych problemów zabrzan jest jednak niezbyt szeroka kadra. Trener Brosz korzysta z dość wąskiego grona swoich podopiecznych, co w końcówce sezonu może, choć nie musi, odbić się na wynikach. Ponadto aż pięciu podstawowych graczy Górnika jest zagrożonych pauzą za kartki. Jeśli Żurkowski, Kurzawa, Koj, Wieteska albo Matuszek obejrzą żółty kartonik, będą musieli opuścić następne spotkanie. Trudno jednak przypuszczać, że Górnicy będą kalkulować i odstawiać nogę. Ich dzisiejsi rywale także będą zmęczeni, kosztujące sporo sił spotkanie z Koroną rozegrali w sobotę. Można się spodziewać, że to Górnik będzie utrzymywał się przy piłce, Arka z pewnością poszuka swoich okazji w kontratakach. To będzie doskonały sprawdzian dla wytrzymałości zabrzan – jeśli zaprezentują się dobrze kondycyjnie, powinni zdominować przeciwnika.
Przed pierwszym gwizdkiem jest sporo niewiadomych. Faworytem jest Górnik, który na przestrzeni całego sezonu prezentuje się zdecydowanie lepiej od Arki. Zmotywowani ostatnim zwycięstwem gdynianie mogą jednak na swoim stadionie pokusić się o sensację. Raczej nie popełnią tego samego błędu co po spotkaniu z Sandecją, tym bardziej że teraz nie dość że pokonali drużynę znacznie lepszą niż nowosączanie, to jeszcze zmierzą się z liderem. Leszek Ojrzyński przed kilkoma dniami znalazł patent na pokonanie swojego byłego klubu, dziś znów będzie miał okazje powtórzyć swój wyczyn, choć poprzeczka została zawieszona jeszcze wyżej niż poprzednio.
Forma w poprzednich spotkaniach ligowych:
Arka Gdynia:
Arka - Sandecja Nowy Sącz 5:0
Wisła Płock - Arka 2:0
Korona Kielce - Arka 0:3
Górnik Zabrze:
Górnik - Lechia 1:1
Wisła Kraków - Górnik 2:3
Górnik - Jagiellonia Białystok 3:1
Mecz Arka Gdynia - Górnik Zabrze TRANSMISJA TV
Wstęp do spotkania o 201:10 w CANAL+ Sport. Mecz prosto z Gdyni skomentuje duet Bartosz Gleń – Grzegorz Mielcarski. Transmisja w CANAL+ Sport od 20:25.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Największe gwiazdy rywali Polaków. Ich należy się obawiać
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
