Mecz Legia Warszawa - FK Astana ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji? TRANSMISJA NA ŻYWO

Nie tak miała wyglądać walka o Ligę Mistrzów podopiecznych Jacka Magiery. Po pewnym awansie z IFK Mariehamn przyszła porażka z FK Astaną, która pogrążyła fanów z Łazienkowskiej 3 w czarnej rozpaczy. Legioniści nie zamierzają się poddać, a zwycięstwo na własnym stadionie 2:0 jest jak najbardziej realne. Motywację w Warszawie widać gołym okiem. Akcje promocyjne, ponad 20 tysięcy sprzedanych biletów - wszyscy nadal wierzą w awans.

- Nikt nie musi mi mówić jak duży ciężar gatunkowy ma ten mecz. Wiem co on oznacza dla Legii. Jestem gotowy na to i jestem pewien, że drużyna odpali w tym momencie co trzeba, że zespół pokaże charakter i pokaże, że potrafi grać. Jestem przekonany co do tego w jaki sposób drużyna funkcjonuje. Będę to powtarzał niezależnie od tego jakie będą głosy dookoła - zapewnia Jacek Magiera.

Od pewnego czasu w Legii brakuje lidera, przywódcy, który wziąłby odpowiedzialność i ciężar gry na swoje barki. W poprzednich sezonach takiej osoby nie brakowało: Danijel Ljuboja, Michał Żewłakow, Ivica Vrdoljak, Nemanja Nikolić czy jeszcze kilka miesięcy temu Vadis Odjidja-Ofoe. Daleko szukać nie trzeba. Od razu widać brak w drużynie Miroslava Radovicia, który takim liderem jest od kilku dobrych lat. Fani mistrza Polski nie mogą doczekać się powrotu swojego ulubieńca na murawę.

W ostatnim czasie najważniejsze gole strzelać zaczął Michał Kucharczyk. Dla wielu może być to niespodzianka, ale zwracając uwagę na lata jego gry w Legii, to właśnie na niego zawsze można liczyć. Przez stołeczną drużynę przewinęło się wielu napastników, ale popularny Kuchy zawsze był i walczył.

Cały sztab szkoleniowy Legii jest świadomy tego jak źle zespół zagrał w Kazachstanie. Trenerzy wiedzą, jakie błędy popełnili i właśnie umiejętność dogłębnej analizy Jacka Magiery ma być przepisem na wyszarpanie awansu przy Łazienkowskiej.

- Dokładnie wiemy gdzie popełniliśmy błędy. Będziemy chcieli to naprawić. Na pewno skład nie będzie identyczny jak w Astanie, ale go nie podam. Na pewno jednym z powodów będzie to, że chcemy grać inaczej. W osiemnastce meczowej będzie jedna zmiana w porównaniu z tym co było w Astanie - mówił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Legii.

Dodatkową korzyścią dla mistrzów Polski może być fakt że FK Astana świetnie gra na własnym stadionie, a na wyjazdach już nie jest tak groźnym zespołem. Uwagę trzeba zwrócić także na to, że mistrz Kazachstanu swoje mecze rozgrywa na sztucznej murawie, teraz przyjdzie im zagrać na naturalnej nawierzchni.

Stawką spotkania będą też wielkie pieniądze. Za awans do fazy play-off UEFA płaci 2 miliony euro. Premia za sam awans do Ligi Mistrzów wynosi 12,7 mln.

Mimo niekorzystnego wyniku w Legii widać pełną motywację. Zapowiada się elektryzujące widowisko, a piłkarze Legii po prostu muszą wznieść się na swoje wyżyny.

Legia Warszawa:
Legia - Sandecja 2:0
Astana - Legia 3:1
Legia - Korona 1:1

FK Astana:
Astana - FC Toboł 2:0
Astana - Legia 3:1
Astana - Spartaks Jurmala 1:1

Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Moulin, Mączyński, Guilherme, Hamalainen, Kucharczyk - Sadiku.

Tamas Bognar (Węgry). 38-latek arbitrem międzynarodowym jest od 2009 roku. W ubiegłym sezonie prowadził m.in. spotkania Ligi Europy: Zoria Ługańsk - Manchester United czy Steaua Bukareszt - FC Zurych. Na liniach pomagać mu będą Balazs Buzas i Theodoros Georgiou.

Rewanżowe spotkanie Legia - Astana pokaże na żywo TVP 1 oraz TVP Sport. Początek transmisji o godzinie 20:40. Tekstowa relacja na żywo w GOL24.

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

Byli piłkarze w Legii. Czym się zajmują w klubie?