Mila dla Ekstraklasa.net: Zrobimy wszystko, żeby grać w pierwszej ósemce

Jakub Seweryn
W przegranym meczu z Jagiellonią Białystok, pomocnik Śląska Wrocław, Sebastian Mila, wrócił do gry po miesięcznej przerwie. Jak sam przyznaje, ma nadzieję na odbudowanie swojej dobrej formy oraz że jego zespół będzie w stanie awansować jeszcze do pierwszej ósemki przed przerwą zimową.

Wróciłeś dzisiaj do gry po wyleczeniu kontuzji. Jak się grało po tak długiej przerwie?
Grałem troszkę zbyt krótko, żeby coś więcej powiedzieć. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby dojść do siebie. Myślę, że w kolejnym meczu również będę w podobnym wymiarze grał i mam nadzieję, że będzie z meczu na mecz coraz lepiej.

Z Twoją nogą już wszystko w porządku?
Tak, odczuwam wprawdzie jeszcze lekki dyskomfort, czuję, że jeszcze coś tam było, ale mam nadzieję, że jak w kolejnych meczach będziemy zwyciężać, to wtedy on zniknie.

To już Wasza trzecia porażka w tym sezonie z Jagiellonią. Nie leży Wam ten zespół…
Rzeczywiście, trzy porażki to trochę dużo, jak na jedną drużynę. Pamiętam jednak też mecze, w których przyjeżdżaliśmy tutaj i rozgrywaliśmy naprawdę dobre spotkania. Taki jest sport, taki jest futbol, czasami nie chcemy się z tym godzić, ale po prostu musimy.

Już siedemnaście kolejek za Wami, a ta pierwsza ósemka zaczęła Wam trochę uciekać.
No tak, dużo meczów się już odbyło, ale dużo jeszcze przed nami, więc jestem pełen optymizmu przed kolejnymi spotkaniami. Mamy drużynę, która jest gotowa na wyzwania i naszym celem jest oczywiście gra w pierwszej ósemce. Zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Ja w ten zespół wierzę.

Z Sebastianem Milą rozmawiał Jakub Seweryn / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24