Zobacz zdjęcia ze spotkania Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków!
Choć to Biała Gwiazda była faworytem meczu to początek upłynął pod znakiem dobrej gry Podbeskidzia zarówno w ataku jak i w obronie. Już w 1. minucie spotkania Podbeskidzie nie wykorzystało świetnej okazji na objęcie prowadzenia. W stronę bramki Pareiki wyszedł Kamil Adamek, dogoniła go jednak defensywa krakowskiej Wisły. Chwile później okazji nie wykorzystał Piter-Bucko, Na gola nie trzeba było długo czekać. Już w 17. minucie po dośrodkowaniu Adamka piłkę do siatki skierował Robert Demjan.
Podbeskidzie po wyjściu na prowadzenie nie spuściło z tonu rzadko kiedy pozwalając Wiśle na wyjście z własnej połowy boiska. Podopiecznym Roberta Kasperczyka zabrakło jednak skuteczności i świetne akcje Adamka czy Nathera nie przyniosły wyczekiwanego podwyższenia rezultatu.
Gdy już wszyscy spodziewali się, że połowa zakończy się korzystnie dla gospodarzy, zbyt chaotyczna gra "Górali" zemściła się i do głosu doszli piłkarze "Białej Gwiazdy". Już w doliczonym czasie gry po asyście Garguły gola strzelił Łukasz Burliga dając krakowianom wyrównanie.
Na drugą część spotkania Wisła wyszła wyraźnie zmotywowana i od razu ruszyła do ataku, jednak rewelacyjny strzał Ilieva w 48. minucie nie bez trudu obronił Richard Zajac. I mimo że kibice z Bielska-Białej domagali się od swoich piłkarzy wyjścia na prowadzenie, to zawodnicy z Krakowa zdominowali początek drugiej połowy meczu.
Robert Kasperczyk musiał zareagować i w 65. minucie zdjął z boiska Mariusza Sachę i - o dziwo - jednego z lepiej prezentujących się zawodników Podbeskidzia, Kamila Adamka, dając szansę Damianowi Szczęsnemu i Piotrowi Malinowskiemu. Przypomnijmy, że to właśnie Malinowski strzelił zwycięskiego gola dla Podbeskidzia w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski w sezonie 2010/11 z Wisłą Kraków. Zmiany nastąpiły również w składzie "Białej Gwiazdy". W 72. minucie szansę do trenera Probierza dostali Cezary Wilk i Andraż Kirm.
Roszady nie przyniosły efektu dla żadnej z drużyn i sytuacja na boisku pozostała taka sama. Krakowscy piłkarze nie potrafili wykorzystać wypracowanej przewagi, a bielszczanie mimo wielu prób nie przełamali obrony Wisły. Nie pomogło nawet wprowadzenie w końcówce meczu Lirana Cohena, który choć wprowadził ożywienie wśród "Górali", to nie wykorzystał okazji do zapewnienia gospodarzom trzech punktów.
Pomimo groźnych sytuacji pod bramką Podbeskidzia, ostatecznie wynik nie uległ zmianie i drużyny podzieliły się punktami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?