Niespodzianka w Opolu. Odra przegrywa po raz pierwszy w sezonie

Adrian Perkowski
Odra Opole
Odra Opole nto.pl
W meczu 14. kolejki 2. ligi zespół Odry Opole przegrał na własnym stadionie z Olimpią Zambrów 0:3. Była to pierwsza porażka Niebiesko - Czerwonych w tym sezonie, za to ekipa Olimpii po raz kolejny "urwała" punkty drużynie ze szczytu tabeli.

Wielu kibiców Odry spodziewało się dziś kolejnego przekonującego zwycięstwa - rywal ze środka tabeli, dobra passa opolan, a ponadto.. pozycja lidera ligi przecież zobowiązuje. Niewiele wskazywało na zwycięstwo Olimpii w tym meczu. A jednak, stało się! Odra po raz pierwszy w sezonie przegrała spotkanie, co więcej - stało się to na stadionie przy Oleskiej, który jeszcze w sezonie 3. ligowym był prawdziwą twierdzą drużyny z Opola.

Pierwsza połowa nie wskazywała na taki obrót sytuacji - była to typowa 2. ligowa szarzyzna. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć kontroli nad meczem. Odra próbowała konstruować atak pozycyjny, ale te próby kończyły się niepowodzeniem w okolicach pola karnego gości. Piłkarze Olimpii postawili w tym meczu na wyczekiwanie na własnej połowie,a po odebraniu piłki na szybkie przenoszenie futbolówki pod pole karne Odry. Przyniosło to efekt w 44. minucie spotkania kiedy to Bartosz Biel wpadł w pole karne i pewnym strzałym po ziemi pokonał Weinzettela. Chwilę później arbiter dzisiejszego spotkania zakończył pierwszą połowę meczu.

Na trybunach w Opolu nastąpiła konsternacja - kibice Odry snuli przypuszczenia jak zachowa się ich drużyna, która przecież do tej pory nie była jeszcze w sytuacji zespołu "goniącego" wynik. Swoistą próbą dla Niebiesko - Czerwonych miała być druga odsłona spotkania.

Trzeba jednak powiedzieć, że owej próby zawodnicy Odry nie przeszli - już na początku drugiej połowy piłkarze Olimpii obdarli opolan z nadziei. Po rzucie wolnym piłke ręką odbił Łukasz Staroń, stojący wówczas w murze, a sędzia po konsultacji z asystentami wskazał na "wapno". Do jedenastki podszedł Artur Bogusz i pewnym strzałem w środek bramki pokonał Weinzettela. To wydarzenie z 51. minuty całkowicie podcięło skrzydła zawodnikom Odry, która mimo dwóch przeprowadzonych zmian grała jeszcze gorzej niż w pierwszej połowie. Po kilku minutach zespół z Zambrowa ustalił wynik spotkania - po rzucie rożnym strzał głową jednego z zawodników Olimpii zdołał jeszcze wybić z linii Winiarczyk, ale wobec dobitki z trzech metrów Szerszenia opolanie byli bezradni. W następnych minutach Olimpia cofnęła się całkowicie i pozwoliła grać piłką Odrze, ale widać było po piłkarzach opolskiej drużyny zniechęcenie i brak pomysłu na grę. Przez następne 30 minut nie potrafili oni stworzyć żadnego zagrożenia - w tym meczu po prostu nic im nie wychodziło.

Odra przegrała pierwszy raz w sezonie, a Olimpia.. wygrała pierwszy mecz na wyjeździe od początku rozgrywek. Sen opolskiej drużyny musiał się kiedyś zakończyć, a tą pędząca przez 2. ligę lokomotywę zatrzymał efektownie zespół z Zambrowa. Komentatorzy są jednak zgodni - przyda się opolanom zimny prysznic przed arcyważnym spotkaniem z Rakowem Częstochowa, które odbędzie się już za 2 tygodnie.

Zespół Olimpii po dzisiejszym meczu awansował na 7. pozycję w tabeli, a ekipa Odry wciąż pozostaje liderem, ponieważ dzisiejszy mecz Rakowa ze Stalową Wolą nie odbył się z powodu złego stanu murawy. Zambrowiacy w następnej kolejce zmierzą się u siebie z Polonią Warszawa, a Niebiesko - Czerwonych czeka wyjazd do Kołobrzegu.

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24