Nowak: Cieszę się z trzech punktów w debiucie

Bartosz Czekała
- Bardzo się cieszę, że w moim debiucie w Świnoujściu trzy punkty zostają u nas. Gratuluję mojej drużynie zaangażowania - powiedział po zwycięskim meczu z Olimpia Grudziądz, trener Floty Świnoujście Dominik Nowak.

Dominik Nowak (trener Floty Świnoujście):Bardzo się cieszę, że w moim debiucie w Świnoujściu, trzy punkty zostają u nas. Na pewno jeżeli chodzi o całe spotkanie to zdawaliśmy sobie sprawę z siły ofensywnej Olimpii. Ona jest spora. Konsekwentnie realizowaliśmy założenia taktyczne do przerwy, poprzez wysokie podejście, pressing i szybko udało nam się odzyskiwac piłkę. Dzięki temu stworzyliśmy sobie możliwości do tworzenia sytuacji. Szkoda kontuzji Krzyśka Bodzionego, bo musieliśmy zmienić taktykę.

Oczywiście w drugiej połowie się cofnęliśmy, ale to jakby wynikało z tego, że to Olimpia zaatakowała większą ilością zawodników. To po pierwsze, a po drugie brakło tego czego najważniejsze, czyli po odbiorze piłki dłuższego utrzymania przy niej. Zbyt łatwo ją traciliśmy. Nieraz w głupi sposób. Myślę, że całe spotkanie mogło kibiców zadowolić bo naprawdę stało na dobrym poziomie. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i gratuluję mojej drużynie zaangażowania. Chwała chłopakom za taki mecz, gdzie stracili dużo zdrowia tym bardziej, że byliśmy po trudnej podróży środowej w Zdzieszowicach, gdzie też graliśmy na 100%. Cieszę się i zapraszam wszystkich na kolejne nasze spotkanie Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze.

Tomasz Asensky (trener Olimpii Grudziądz): Na wstępie chciałem pogratulować trenerowi Dominikowi Nowakowi, że udało się im zwyciężyć w dzisiejszym meczu. To były dwie odmienne połowy w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie bardzo słabo wyglądało to ze strony biegowej, przez co zespół Floty Świnoujście podszedł pod nas bardzo wysoko. Przez brak mobilności, wychodzenia na pozycje, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Szwankowała gra w powietrzu.Nie mogliśmy sobie poradzić z pojedynkami o górne piłki. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę jakie walory ma ten zespół i gdzieś na odprawie założyliśmy sobie zbierać drugą piłkę.

W drugiej połowie wprowadzając Dariusza Gawęckiego miał wnieść więcej ożywienia w zespół, że tak powiem moralnie podniósł się z tej niekorzystnej sytuacji. Dobrze zareagował, lepiej zaczęliśmy biegać. Flota wycofała się. Stworzyliśmy przewagę w środkowej strefie boiska. Z czego mieliśmy dużo sytuacji podbramkowych. Wiele z nich, mogło zakończyć się zdobyciem gola, ale niestety jak nie idzie, to nawet rzut karny w konsekwencji braku szczęścia nie jest jakimś atutem i nie można zamienić go na bramkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24