- Ja i moi znajomi nie będziemy dobrymi wujkami. Traktujemy to jako projekt inwestycyjny - mówi Voigt. Jak się okazuje, warszawski biznesmen przez pięć ostatnich dni negocjował z szefami ŁKS i przeglądał dokumenty finansowe spółki.
Na razie został prezesem. Gdy prawnie wydzielona zostanie sekcja koszykarska, Kenig i Urbanowicz nie będą już mieli nic wspólnego z klubem piłkarskim.
- Biorę poważnie pod uwagę zaangażowanie kapitałowe, ale decyzji dotyczących milionowych inwestycji nie podejmuje w ciągu pięciu dni - dodaje nowy prezes ŁKS. - Mogę jednak powiedzieć, że podpisaliśmy wstępne porozumienie na konkretne kwoty. A teraz czekam na bilans otwarcia.
Voigt, jak sam mówi o sobie, jest specjalistą od ratowania firm, których właściciele nie radzą sobie w poprawieniu sytuacji. - W ostatnich dziesięciu latach przychodzili do mnie tacy ludzie, najczęściej z sektora bankowego. Teraz przyszedł czas na piłkę nożną - mówi Voigt.
Z powodzeniem kieruje on stowarzyszeniem "Orły Górskiego" i dzięki temu trafił do ŁKS. Do inwestycji w Łodzi namówił go Mirosław Bulzacki, były piłkarz ŁKS. - Zadzwonił i przewrócił mi w głowie. Namówił do tego, żebym rozpoczął nowy etap w życiu - wyjaśnia Voigt.
Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce
KONKURS dla zakochanych kibiców - "Święty Walenty, kibic zawzięty"! Wygrywaj w serwisie CalaPolskaKibicuje.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?