Nóż w plecach, katolickie suki, hejt w sieci i śmierć za samobója - najsłynniejsze ataki na sportowców
4. Monica Seles i psychofan Steffi Graf z nożem. "Terror na korcie"
"Terror na korcie" – pisał w 1993 roku „Sports Illustrated po ataku na Monicę Seles. Liderka rankingu WTA grała w Hamburgu mecz z Magdaleną Maleewą, a w czasie przerwy między gemami została dźgnięta nożem w plecy przez niejakiego Guntera Parche, obsesyjnego fana jej najgroźniejszej wówczas rywalki, Steffi Graf.
Rana na szczęście nie okazała się poważna, ale doznany szok spowodował, że urodzona w Nowym Sadzie tenisistka zawiesiła sportową karierę. Wróciła dopiero po dwóch latach, ale nigdy nie grała już tak dobrze, jak przed atakiem. Bulwersujące było również to, że Parche nie został skazany na karę więzienia, ponieważ uznano go za osobę niepoczytalną.
Ofiarą nożownika - tyle że we własnym domu - została pod koniec 2016 roku również Petra Kvitova. Czeszka miała pecha, bo napastnik poważnie zranił jej lewą dłoń - tę, którą trzyma rakietę (tuż przed ostatnim US Open media obiegło jej makabryczne zdjęcie). Po operacji i półrocznej przerwie Kvitova wróciła na kort, ale do dziś nie odzyskała pełni czucia w dwóch palcach. Na szczęście nie przeszkadza jej to znacząco w grze w tenisa, chociaż można się tylko zastanawiać co by było gdyby...