Oceniamy graczy Pogoni po meczu z Wisłą Kraków

Marcin Ożga
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:1
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:1 Andrzej Szkocki / Polska Press
Piątkowy mecz 6. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Pogonią Szczecin i Wisłą Kraków zakończył się remisem 1:1. Oba zespołu w dalszym ciągu pozostają niepokonane, a bramki w tym spotkaniu w obu przypadkach padły po wątpliwych rzutach karnych. Kto w obozie Czesława Michniewicz spisał się najlepiej? Zapraszamy do pomeczowych ocen.

Dawid Kudła (5) - gracze Białej Gwiazdy czterokrotnie trafili w światło bramki. Zwłaszcza przy uderzeniu głową przez Donalda Guerriera bramkarz Pogoni musiał się wykazać. Aktywny na przedpolu, jednak jedno wyjście z bramki do dośrodkowania skończyło się złym obliczeniem lotu piłki i dobrą sytuacją dla rywali. Bramka po rzucie karnym - wyczuł strzelca, jednak uderzenie było na tyle silne, że nie zdołał uchronić swojego zespołu przed stratą bramki.

Ricardo Nunes (2) - lewy obrońca z meczu na mecz wygląda gorzej, a spotkanie z Wisłą było zdecydowanie najgorszym w jego wykonaniu. To po jego nieodpowiedzialnym zagraniu podopieczni Kazimierza Moskala odebrali piłkę tuż przy polu karnym i z tej akcji podyktowany został rzut karny zmieniony na bramkę. Poza tym w obronie dawał łatwo ogrywać się Guerrier'owi, a w ofensywie był mało przydatny. Na minus po raz kolejny stałe fragmenty gry - słabe dośrodkowania, a strzał z rzutu wolnego z 16 metrów lepiej pozostawić bez komentarza.

Jakub Czerwiński (7)
- dobry występ środkowego obrońcy. Jak zwykle pewny w swoich interwencjach, trudny do przejścia i dominujący w powietrzu.

Mateusz Matras (7)
- z powodu razu na przedmeczowej rozgrzewce Matras musiał został cofnięty do obrony. Nie jest to dla niego obca pozycja, więc odnalazł się na niej bardzo dobrze. Na uwagę zasługują dwie interwencje w swoim polu karnym, które uchroniły zespół przed stratą bramki (przecięcie kluczowych podań).

Adam Frączczak (7) - zawodnik o żelaznych płucach po raz kolejny był motorem napędowych ofensywnych akcji "Portowców". Za każdym razem wysoko wychodził do przodu, pokazywał się do gry, inicjował ataki. Występ podkreślony pewnym wykorzystaniem rzutu karnego. W obronie można znaleźć mankamenty, jednak obyło się tym razem bez rażących błędów.

Rafał Murawski (7) - kapitan Pogoni wraca do swojej równej i wysokiej formy. Drugi mecz z rzędu gdzie był widoczny zarówno w ataku jak i obronie. Jak przystało na typową "8" harował na całej szerokości i długości boiska - bardzo dobry występ.

Takafumi Akahoshi (4) - uraz Fojuta zmusił Czesława Michniewicz do wystawienia Aki w duecie z Murawskim w środka pola. Nie jest to ulubiona pozycja Japończyka co było widać w spotkaniu z Wisłą. Nie mógł odnaleźć się na boisku, często schowany i mało przydatny w grze do przodu. Prócz tego dużo niedokładanych zagrań i mało przebłysków.

Mateusz Lewandowski (3) - po udanym starcie sezonu Lewandowski znacząco obniżył swoją dyspozycję. W pierwszej połowie niewidoczny, mający problemy w rozegraniu, nic nie wnoszący do gry będąc z piłką przy nodze. Został zmieniony w przerwie meczu.

Karol Danielak (4) - drugi skrzydłowy, który rozpoczął mecz od pierwszej minuty również nie wyróżnił się niczym specjalnym. Dwa udane dryblingi to zdecydowanie za mało. Był jednak widoczny bardziej niż Lewandowski, ale była to zasługa Frączczaka z którym współpracował na prawym skrzydle. Zmieniony w przerwie meczu.

Patryk Małecki (6) - solidne zawody w wykonaniu Małeckiego. Pierwszy raz w tym sezonie wytrzymał na boisku pełne spotkanie. Widoczny, cały czas pod grą, nie bał się odpowiedzialności i często przenosił w pojedynkę ciężar gry na połowę przeciwnika. Zabrakło w kilku akcjach jakości w decydującym momencie oraz dobrych decyzji.

Łukasz Zwoliński (6) - napastnik "Portowców" przez większość meczu zmagał się z twardo grającym Głowackim. Nie radził sobie z nim najlepiej przegrywając sporo pojedynków. Jednak im bliżej końca meczu tym "Zwolak" miał co raz więcej miejsca i w kilku akcjach pokazał swoją jakość. Bez klarowanych sytuacji, ale kilkukrotnie swoim dobrym zachowaniem wypracowywał okazje strzeleckie swoim partnerom.

Weszli z ławki:

Miłosz Przybecki (6) - dobra zmiana Przybeckiego. Wniósł zdecydowanie więcej niż obaj skrzydłowi, którzy grali w pierwszej połowie. To po jego akcji sędzia Przybył podyktował karnego zamienionego na bramkę wyrównująca. Prócz tego trzy dobre akcje, który kończyły się groźnymi sytuacjami. Po wcześniejszych słabych występach tym razem dał impuls drużynie i przyczynił się do wywalczenia punktu.

Takuya Murayama (6) - podobnie jak Przybecki tak i "Taku" wniósł sporo ożywienia po pojawieniu się na placu gry. Bardzo ruchliwy, pracujący na całej szerokości boiska, chcący brać udział w każdej akcji. Dzięki temu zdecydowanie łatwiej "Portowcom" grało się w ataku pozycyjnym co przekładało się na zagrożenie pod bramką Cierzniaka.

Robert Obst (5) - zastąpił Akahoshiego w 72. minucie meczu. Po jego wejściu bliżej bramki rywala grał Murawski, natomiast Obst zajął miejsce defensywnego pomocnika. Spisał się przyzwoicie nie popełniając błędów, ale też nie wyróżniając się w grze do przodu.

Więcej o 6. KOLEJCE EKSTRAKLASY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24