Oceniamy Jagiellonię za Widzew: Drużyna bez jaj!

Jakub Laskowski
W sobotni wieczór Jagiellonia Białystok zremisowała z Widzewem Łódź (2:2). Drużyna Tomasza Hajty w przekroju całego meczu pokazała, że brak jej "lwiego pazura" i można ją podsumować stwierdzeniem - drużyna bez jaj! Tego, natomiast nie można powiedzieć o Widzewiakach, którzy przegrywając dwoma bramkami wywieźli z Białegostoku jeden punkt...

Jakub Słowik (7) - Był pewnym punktem gospodarzy w tym spotkaniu. W kilku sytuacjach uratował skórę swoim kolegom z defensywy. W niedalekiej przyszłości może okazać się jeszcze pewniejszym punktem w bramce, aniżeli jego poprzednik Grzegorz Sandomierski. Faktem jest jednak, że Słowik nieco zawinił przy stracie decydującej bramki w doliczonym czasie gry i dlatego oceniamy jego występ na notę 7.

Filip Modelski (5) - Nie wyróżnił się niczym szczególnym na boisku. Był jednym z niewielu, którym udało się w przekroju całego meczu nie popełnić znaczącego błędu. Filip miał jednak kilka niedokładnych zagrań, ale jego występ stał na przyzwoitym poziomie.

Michał Pazdan (6) - W pierwszej części meczu był wyróżniającą się postacią w szeregach Jagiellonii. Świetnie przecinał prostopadłe podania, dogrywał piłkę do wychodzących skrzydłowych i wygrywał niemal każde pojedynki główkowe. Niestety w drugiej połowie musiał opuścić boisko z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki. Po tym faul padł wyrównujący gol dla Widzewa i kto wie jakby zakończyło się to spotkanie, gdyby Pazdan w tej sytuacji zachował się nieco ostrożniej...

Ugochukwu Ukah (4) - Słaby występ Nigeryjczyka. Środkowy defensor "Jagi" popełniał sporą ilość błędów, po których z odrobiną szczęścia łodzianie mogli zdobyć kolejne bramki. Na szczęście dla Ugo na ławce rezerwowych Tomasza Hajty nie znalazło się miejsce dla żadnego środkowego obrońcy i jeśli by tak nie było to jestem pewien, że Ukah nie zakończyłby tego meczu w pełnym wymiarze czasowym.

Alexis Norambuena (5) – Reprezentant Palestyny swój występ może zaliczyć na plus. Kilka razy świetnie podłączał się do akcji ofensywnych i w niektórych momentach piłkarze Widzewa mieli problem, aby upilnować filigranowego zawodnika. Widać, że po ostatnim świetnym meczu z Lechem Poznań - w którym strzelił bramkę - boczny defensor złapał wiatr w żagle. Oby tak dalej…

Tomasz Kupisz (5) – Tomek wciąż jest cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu. Jego dzisiejszy występ był jednak nieco lepszy od tych poprzednich w tej rundzie. Próbował akcji ofensywnych z Alexisem Norambueną, wchodził w pole karne i wywalczył kilka rzutów rożnych, po których groźnie było w szesnastce Mielcarza. Miejmy nadzieję, że były zawodnik Wigan po tym występie wreszcie uwierzy w swoje umiejętności.

Rafał Grzyb (6) – Zagrał bardzo dobre spotkanie. Defensywny pomocnik świetnie wywiązał się ze swojej roli rozbijając groźne ataki gości. Nie brakowało go w defensywie i ofensywie – był po prostu wszędzie. Podczas dzisiejszego meczu pokonał bardzo dużo kilometrów i w pełni zasługuje na miano jednego z najlepszych piłkarzy Jagiellonii w starciu z łódzkim Widzewem.

Tomasz Bandrowski (6) – Wraz z Rafałem Grzybem stanowili zaporę nie do przejścia. Od początku sezonu popularny „Bander” spisuję się bardzo dobrze. Gdy nie ma go na boisku – Jagiellonia przegrywa. Dziś był remis, ale bramka dla Widzewa padła właśnie po zejściu z murawy Tomka Bandrowskiego.

Nika Dzalamidze (9) – Zdecydowanie bohater tego meczu. Strzelec dwóch bramek dla Jagiellonii a zrobił to w zaledwie dwie minuty. Gruzin od kilku spotkań był słabym punktem drużyny z Podlasia, a kibice mieli już dość samolubnego pomocnika. Dziś jednak potwierdził swoją przydatność i gratulacje dla Tomasza Hajty, który od początku wierzył w umiejętności „Dżali”. Miejmy nadzieję, że w następnym meczu z Legią potwierdzi swoją dobrą dyspozycję strzelecką.

Dawid Plizga (6) – Dynamiczny, szybki i przebojowy – te cechy były dziś widoczne w grze Plizgi. Było go pełno w ofensywie jak i w szeregach obronnych białostoczan. Swój występ zakończył z zapisaną asystą przy pierwszej bramce. Dawid w sobotni wieczór swoje wybiegał i myślę, że na dłużej zadomowi się w podstawowym składzie.

Tomasz Frankowski (3) – Słabiutki występ „łowcy bramek”. Mało pokazywał się do gry a jeśli dostał już piłkę to albo znajdował się na pozycji spalonej albo bezsensownie ją tracił. W 66. minucie zmienił go inny Tomasz – Zahorski, choć kibice domagali się tego już po pierwszej połowie.

Zmiennicy:

Tomasz Zahorski (1) – Brak słów… W drugiej połowie zmienił wspomnianego wcześniej Tomka Frankowskiego. Miał wejść, aby zmienić denną grę swojej drużyny a piłki dotknął nie więcej niż trzy razy.

Łukasz Tymiński (3) – Jego wejście nic nie zmieniło w grze Jagiellonii. Łukasz częściej grał do tyłu niż szukał kolegów z przodu. Trener Hajto zdecydowanie nie trafił z tą zmianą…

Damian Kądzior (2) – Nikłe doświadczenie tego zawodnika było widoczne, aż nadto. Miał wejść po to, aby ciągnąć grę do przodu, jak wiemy było odwrotnie. Podobnie jak „Tymek” preferował grę z defensorami, choć jego rola była zdecydowanie inna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24