Oceniamy piłkarzy Legii za spotkanie z Lechem - Malarz "popsuł" mecz gościom

Kaja Krasnodębska
Lech - Legia
Lech - Legia R. Gorączniak
Mistrz Polski i aktualny lider ekstraklasowej tabeli po wyrównanym meczu, w hicie kolejki uległ poznańskiemu Lechowi. Po głupiej czerwonej kartce Arkadiusza Malarza i dwóch szybkich bramkach przeciwników, faworytom bardzo ciężko było podnieść się z kolan. Fantastyczna bramka Michała Kucharczyka oraz walka do końca nie pomogły i piłkarze Legii po jednym z najważniejszych ligowych meczów, do domu wracają "na tarczy".

Wyjściowa jedenastka:
Arkadiusz Malarz (2) – w pierwszej połowie wyglądał pewnie dobrze broniąc trudne strzały Lovrencsicsa i Hamalainena. Czerwona kartka po godzinie gry nie wymaga większego komentarza. Chyba poniosły go emocje i nieodpowiedzialnie dotknął piłkę rękami poza polem karnym. Legia przegrała przez jego fatalny błąd.

Bartosz Bereszyński (4) – w obronie walczył głównie z Gergo Lovrencsicsem, który szczególnie w pierwszej połowie mocno dawał mu się we znaki. Kilka razy udało mu się jednak zatrzymać Węgra. Jak zwykle próbował również w ofensywie. Pod koniec pierwszej części meczu, ładnie dośrodkował w pole karne. W drugiej części spotkania próbował gry na jeden kontakt z Ondrejem Dudą i Michałem Żyro, jednak nie przyniosło to rezultatu. Zawinił przy drugiej bramce, kiedy to nie nadążył za biegnącym do kontrataku Karolem Linetty’m i pozwolił mu podać do Hamalainena.

Jakub Rzeźniczak (5) – nieźle radził sobie ze sporo biegającym Zaurem Sadajewem. Z początku parę razy dał się oszukać Czeczenowi, jednak potem stanowił już dla niego zaporę nie do przejścia. Kilka razy zatrzymał groźną akcje gospodarzy. Dobrze ustawiał się do rzutów rożnych Brzyskiego, ale tym razem nie przyniosło to rezultatów w postaci strzelonej bramki. Na minus zdecydowanie trzeba zapisać mu zbyt wolne powroty na pozycję przy kontratakach przeciwników i spóźnienie przy drugiej bramce.

Inaki Astiz (5) – dzisiaj miał sporo pracy. Szczególnie w drugiej połowie. Nie był to najgorszy mecz w jego wykonaniu. Bez większego problemu zatrzymywał Zaura Sadajewa, Karola Linetty'ego czy Kaspera Hamalainena. Czujny, odczytywał podania przeciwników przed polem karnym. Brał udział także w ofensywie. Ładnie spróbował uderzyć główką po rzucie wolnym Tomasza Brzyskiego. Wyskoczył wyżej od świetnie grającego głową, Paulusa Arajuuriego. Nie zawsze nadążał jednak wracać po ofensywnych akcjach na własną połowę.

Tomasz Brzyski (4) – poza jak zwykle solidnie wykonanymi stałymi fragmentami gry, nie pokazał dzisiaj nic szczególnego. Dobre centry z rzutów rożnych czy wolnych nie przyniosły jednak żadnych efektów. Kilka razy udało mu się zatrzymać niewidocznego dzisiaj Dawida Kownackiego, ale nie zdołał przerwać akcji rywali przy drugim golu dla Lecha.

Ivica Vrdoljak (5) – bardzo waleczny w środku pola. Najczęściej ścierał się z dużo młodszym od siebie Karolem Linettym. 20-latek zatrzymał wiele ofensywnych prób kapitana Legii. Vrdoljak po kilku ładnych odbiorach, rozpoczął groźne kontrataki własnej drużyny. W końcówce świetnie zatrzymał Szymona Pawłowskiego.

Tomasz Jodłowiec (4) – czasem trochę niewidoczny w środku boiska. Mało aktywny w ataku – kilka razy jedynie rozpoczął akcje podając do stojących najbliżej kolegów z zespołu. Mimo tego, popisał się asystą, świetnie podając do Michała Kucharczyka. W defensywie gubił graczy Lecha. Uciekał mu zarówno Hamalainen i Lovrencsics. Aby zatrzymać Dawida Kownackiego czy Szymona Pawłowskiego, musiał ratować się faulem.

Michał Żyro (6) – najaktywniejszy w ofensywie zawodnik stołecznego zespołu. Rozpoczął mecz od efektownego strzału z dystansu, który z trudem zatrzymał Burić. Dobrze rozumiał się z Bartoszem Bereszyńskim i Ondrejem Dudą. Starał się grać z nimi na jeden kontakt, jednak przeciwnicy skutecznie odczytywali ich zamiary. Nieźle radził sobie z lewym obrońcą gospodarzy Barrym Douglasem, ale wpuszczony pod koniec spotkania Tamas Kadar, okazał się dla niego przeszkodą nie do pokonania.

Ondrej Duda (5) – pierwsza połowa była chyba najsłabszą w jego wykonaniu w aktualnym sezonie. Tracił piłki w środku pola na rzecz praktycznie wszystkich zawodników Lecha. Nie dobiegał do kierowanych w jego stronę podań Jodłowca, a i jego próby obsłużenia kolegów, kończyły się fiaskiem. Po przerwie, na murawę wybiegł już ten lepszy Duda. Zaczął prowadzić ofensywne akcje swojej drużyny, świetnie rozumieć się z Michałem Żyro. Patrząc na całe spotkanie wypadł jednak poniżej swojego normalnego poziomu.

Michał Kucharczyk (6) – bardzo aktywny w ofensywie. Stojącego przed nim Tomasza Kędziorę ogrywał często. Również poznańscy stoperzy nie wydawali się sprawiać mu problemów. Dobrze rozumiał się z Ondrejem Dudą i Michałem Masłowskim. W pamięci kibiców na pewno zostanie jego bramka. Fantastycznie ustawił się pod polem karnym rywali i efektownym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Michał Masłowski (4) – były zawodnik bydgoskiego Zawiszy, znowu nie zrehabilitował się za słabą dyspozycję w poprzednich spotkaniach. Nie dawał zbyt dużo swoim kolegom. Próbował rozgrywać piłkę z Michałem Kucharczykiem, jednak prędzej czy później wszystkie jego wysiłki zatrzymywane były przez przeciwników. Zszedł z boiska już w 65. minucie, po czerwonej kartce Arkadiusza Malarza.

Gracze rezerwowi:
Dusan Kuciak (4) – wszedł na murawę po godzinie meczu, nie miał szans przy strzale z rzutu wolnego Barry’ego Douglasa, chwilę później trochę niepewnie zachował się przy golu Kaspera Hamalainena. Zaliczył dobrą interwencję przy strzale Zaura Sadajewa.

Guilherme (bez oceny)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24