Oceniamy Pogoń Szczecin: Sezon skończył się już w kwietniu [PODSUMOWANIE]

Maciej Pietrasik
GOL24
Pogoń Szczecin miała pod wodzą Kazimierza Moskala zrobić zauważalny postęp i liczyć się w walce o mistrzostwo Polski. Ten cel nie został do końca zrealizowany, ale podstawowe zadanie, jakim był awans do czołowej ósemki, udało się spełnić. I właśnie to, patrząc na cały sezon, jest zdecydowanie najważniejsze.

TRWA PLEBISCYT GOL24.PL i NICE 1 LIGI
Wybierz Jedenastkę i Piłkarza Sezonu Nice 1 Ligi »

Pogoń Szczecin to jeden z tych klubów, w których oczekiwania włodarzy nie do końca pokrywają się z rzeczywistością. „Duma Pomorza” w ostatnich sezonach to niewątpliwie solidna drużyna, która w pojedynczych meczach jest w stanie rywalizować z najlepszymi i nie musi bać się o utrzymanie. Ale do poziomu Legii, Lecha, Jagiellonii i Lecha brakowało jej w tym sezonie bardzo dużo. Zdecydowanie więcej, niż chcieliby przy Twardowskiego.

Po zakończeniu wcześniejszego sezonu klub zdecydował się rozstać z Czesławem Michniewiczem po najlepszych rozgrywkach od lat. Główny powód? Brzydki styl gry drużyny i duża liczba remisów. Sytuację miało zmienić przyjście Kazimierza Moskala, czyli trenera, który w Wiśle był wcześniej specjalistą od… remisów właśnie. Początek był jednak fatalny, bo w pierwszych czterech meczach Pogoń nie odniosła zwycięstwa. Przełamanie przyszło dopiero w domowym meczu z prowadzonym przez byłego trenera Bruk-Betem.

Szczególnie udany dla „Portowców” był okres od października do listopada – siedem ligowych meczów bez porażki, cztery zwycięstwa, w tym domowe nad Legią i Wisłą. To właśnie tej serii szczecinianie zawdzięczają wysokie miejsce na koniec zeszłego roku. Oprócz tego Pogoń była przecież w półfinale Pucharu Polski. Potem było już jednak dużo gorzej – w walce o finał PP Lech Poznań nie pozostawił ekipie Moskala żadnych złudzeń, a sześć kolejnych meczów bez zwycięstwa w LOTTO Ekstraklasie sprawiło, że drużyna ze Szczecina wypadła z upragnionej ósemki.

Na szczęście w ostatnich trzech kolejkach drużyna potrafiła się zmobilizować i najpierw rozbić Arkę, później szczęśliwie ograć Ruch w Chorzowie, a na koniec sezonu zasadniczego ograć u siebie Lechię. Po raz czwarty w ESA37 udało się więc wejść do grupy mistrzowskiej, a tam, podobnie jak w poprzednich sezonach, szczecinianie odgrywali już role statystów. W sześciu pierwszych meczach przegrali pięciokrotnie (dwa razy po 0:4) i zremisowali u siebie z Bruk-Betem. Choć na koniec udało się wygrać z Koroną, to po kolejnej nieudanej przygodzie z czołową ósemką pozostał niesmak. Teraz wszystko ma zmienić przyjście Macieja Skorży.

OCENA ZA SEZON 5/10 – Choć Pogoń znów statystowała w grupie mistrzowskiej, to jak na faktyczny potencjał drużyny było całkiem nieźle. Na plus wejście do czołowej ósemki i awans do półfinału Pucharu Polski, na minus słaba wiosna. Ogólnie cały miniony sezon był pełen wzlotów i upadków – ogólnie wyszło na zero.

Najlepszy strzelec: Adam Frączczak (12 bramek)
Najlepszy asystent: Adam Gyurcso (10 asyst)
Lider klasyfikacji kanadyjskiej: Adam Gyurcso (15 punktów: 5 bramek i 10 asyst)

Najlepszy mecz: 6:2 z Wisłą Kraków (5.11.2016)
Najgorszy mecz: 0:4 z Lechią Gdańsk (28.05.2017)
Najwyższa frekwencja: 9.876 – mecz z Legią Warszawa (7.05.2017)
Najniższa frekwencja: 2.545 – mecz z Koroną Kielce (4.06.2017)

Ciekawostki:

-Adam Frączczak, który z 12 golami był najlepszym strzelcem Pogoni, sezon zaczynał… na lewej obronie.

- Przez większość sezonu na pozycji bramkarza nie było w Pogoni wyraźnego numeru jeden. Broniła cała trójka: Jakub Słowik, Dawid Kudła i Adrian Henger.

- Podczas akcji „W Pogoni za stadionem”, w której kibice przekazywali pieniądze na projekt nowego stadionu Pogoni, zgromadzono 343.397 złotych.

- Nowy sezon Pogoń rozpocznie od domowego spotkania z Wisłą Kraków. Podobnie było w lipcu zeszłego roku, tylko wtedy mecz rozegrany został w Krakowie.

- Wliczając mecze w Ekstraklasie i Pucharze Polski, najwięcej minut na boisku spędził w zeszłym sezonie Adam Gyurcso – 3.385. Barierę 3000 minut przekroczyli jeszcze Mateusz Matras i Adam Frączczak.

- Pogoń jest jednym z czterech zespołów (obok Legii, Lecha i Lechii), który w ESA37 zawsze występował w grupie mistrzowskiej

Najlepszy transfer: Cornel Rapa – do Pogoni przyszedł już w trakcie sezonu i z miejsca wskoczył do składu. Według raportów InStat drugi najlepszy prawy obrońca w naszej lidze, tuż za Arturem Jędrzejczykiem. Były reprezentant Rumunii był niewątpliwie jednym z najsolidniejszych graczy Pogoni, nie schodził poniżej przyzwoitego poziomu. Oprócz niego należy wyróżnić także Spasa Delewa.

Najgorszy transfer: Nadir Ciftci. Napastnik wypożyczony z Celtiku Glasgow miał być lekarstwem na problemy „Portowców” z napastnikiem. W pierwszym meczu z Cracovią pokazał się nawet z niezłej strony, ale później było tylko gorzej. Opóźniał akcje, często tracił piłkę. Na boisku spędził łącznie 373 minuty bez gola ani asysty. Nic dziwnego, że wrócił do Szkocji jeszcze przed końcem sezonu.

Ocena pracy trenera: 4/10. Trybuny i dziennikarze przez długi czas domagali się odejścia Kazimierza Moskala. Miał poprawić grę Pogoni, ale w wielu meczach trudno było patrzeć na ten zespół. Trzeba jednak oddać szkoleniowcowi, że zdarzały się również mecze, w których jego drużynę oglądało się z przyjemnością. Czasem irytowało trzymanie się tej samej jedenastki, ale na wiosnę uległo to zmianie. Nie zachwycił, lecz główny cel osiągnął. Wraz z końcem sezonu odszedł z klubu (oficjalnie z powodów osobistych), co ogłosił jeszcze kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek.

Na jakie pozycje potrzeba wzmocnień: Przede wszystkim potrzeba było pewnego bramkarza, ale wydaje się, że ten problem powinno rozwiązać przyjście Łukasza Załuski. Na ten moment największym problemem jest więc pozycja środkowego napastnika, bo Adam Frączczak nie ma praktycznie żadnej konkurencji. Mateusza Matrasa w środku pola mq zastąpić Tomasz Hołota, w razie potrzeby może on również grać na środku obrony. Jeszcze jeden solidny stoper także by się jednak przydał.

Kto przyjdzie: Tomasz Hołota (wolny transfer, Arminia Bielefeld), Łukasz Załuska (wolny transfer, Wisła Kraków), Jakub Piotrowski (powrót z wypożyczenia), Błażej Chouwer (powrót z wypożyczenia), Sebastian Murawski (powrót z wypożyczenia), Bartosz Piotrowski (powrót z wypożyczenia), Łukasz Zwoliński (powrót z wypożyczenia)

Kto odszedł: Mateusz Matras, Mateusz Lewandowski (wolne transfery, obaj Lechia Gdańsk), Dawid Kudła (wolny transfer, Zagłębie Sosnowiec), Nadir Ciftci (powrót z wypożyczenia)

Kto może przyjść: Marcin Biernat (Chojniczanka Chojnice), Kamil Słaby (Sandecja Nowy Sącz)

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24