Oceny lechitów za mecz z Legią: Zdecydowanie lepiej niż przed rokiem

Wojciech Maćczak
Poznaniacy odrobili lekcję z poprzedniego sezonu i tym razem zagrali przeciwko warszawiakom niezły mecz. Zobacz, kto naszym zdaniem błysnął, a kto powinien więcej popracować na treningach!

Maciej Gostomski – (5) – W meczu z Legią nie miał specjalnie wielu okazji, by zaprezentować pełnię swoich umiejętności. Dobrze spisał się w 65. minucie broniąc w sytuacji sam na sam z Ojamą, choć to raczej Estończyk trafił w niego. Nie jest bez winy przy straconym golu, gdy wyszedł z bramki, a później nie zdążył do niej wrócić. Poza tym dość niepewnie grał nogami – kilka razy naciskany przez legionistów wybijał piłkę „byle dalej”.

Kebba Ceesay – (5) – Niezły występ Gambijczyka. W przekroju całego meczu nieźle dawał sobie radę z Jakubem Koseckim. Zaliczył kilka ważnych interwencji głową przy stałych fragmentach gry dla rywala.

Marcin Kamiński – (5) – Zawalił w decydującej sytuacji – zamiast przeszkadzać Jodłowcowi, przeszkadzał Gostomskiemu w powrocie do bramki. Więcej jego błędów jednak już nie oglądaliśmy. „Kamyk” w tym sezonie pokazuje niezłą formę, co potwierdził w spotkaniu z Legią. Musi tylko pilnować, by nie przytrafiały mu się podobne wpadki, jak przy straconym golu.

Hubert Wołąkiewicz – (6) – Przy bramce dał się przepchnąć Jodłowcowi, ale ciężko go winić za utratę gola – tego bardziej można spisać na konto Kamińskiego i Gostomskiego. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach pewnie dowodził poznańską defensywą. Jego podanie rozpoczęło akcję, po której wyrównującego gola zdobył Lovrencsics.

Barry Douglas – (7) – Zaliczył świetną asystę przy bramce Lovrencsicsa na początku drugiej połowy. Jeszcze w pierwszej sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale trafił w słupek. Generalnie zaliczył bardzo dobry występ i pokazał, że Luis Henriquez może na dłużej zagościć na ławce rezerwowych. Z taką formą Szkot szybko ze składu Lecha nie wypadnie.

Łukasz Trałka – (5) – Jak zwykle w jego grze było mnóstwo walki, zaangażowania, ale zabrakło jakości. Tym razem nie był to ten Trałka nie do przejścia, który w poprzednich meczach zaliczał mnóstwo odbiorów, a do tego pracował w ofensywie. Niemniej poniżej pewnego solidnego poziomu nie zszedł.

Rafał Murawski – (5) – Przed tygodniem zaliczył świetne wejście w Gdańsku, tym razem było już nieco gorzej. Potrzebuje jeszcze czasu, by wrócić do pełni dyspozycji i dawać zespołowi tyle, ile przed kontuzją.

Gergo Lovrencsics – (7) – Węgier jest ostatnio motorem napędowym poznańskiej lokomotywy. Kolejny bardzo dobry występ zwieńczony przepiękną bramką. Po słabym wrażeniu z początku sezonu nie ma już śladu – teraz Gergo bardziej przypomina błyskotliwego zawodnika z rundy wiosennej.

Kasper Hamalainen – (5) – Szału nie było, ale tragedii również nie. Oczekujemy od niego więcej, niż 2-3 udane akcje w ciągu meczu. Na początku spotkania nieźle rozegrał piłkę z Lovrencsicsem, później jednak za często jego podania okazywały się niecelne.

Szymon Pawłowski – (4) – Naszym zdaniem najsłabszy lechita na boisku. Nieco zagubiony, niewidoczny, trochę obok tego przecież bardzo istotnego meczu. Nie takiego Pawłowskiego sprowadzali z Lubina poznaniacy.

Łukasz Teodorczyk – (5) – Nie miał łatwo, bo większość podań, adresowanych w jego kierunku przecinał Dossa Junior. Przeprowadził kilka niezłych akcji, ale zbyt często przesadzał z ilością zwodów i nie dawał sobie rady ze zmasowanym kryciem. Jeden niezły strzał to jak na napastnika zdecydowanie za mało.

Rezerwowi: Karol Linetty, Bartosz Ślusarski, Dimitrije Injac – bez oceny – grali zbyt krótko.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24