Ojrzyński: Sędzia przeprosił nas za błąd

Leszek Jaźwiecki / Dziennik Zachodni
- Mogę być zadowolony tylko z wyniku, bo punkty w naszej sytuacji są bardzo ważne. Nasze zwycięstwo jest na pewno szczęśliwe - ocenił sobotni mecz z GKS Bełchatów trener Podbeskidzia, Leszek Ojrzyński.

Na inaugurację wiosennej rundy Podbeskidzie pokonało na wyjeździe GKS Bełchatów 2:1, ale pan miał sporo pretensji do swoich zawodników.
Tak, bo nie zagraliśmy dobrze w tym spotkaniu, popełniliśmy wiele błędów w obronie, nie kontrolowaliśmy tego meczu. Mogę być zadowolony tylko z wyniku, bo punkty w naszej sytuacji są bardzo ważne. Nasze zwycięstwo jest na pewno szczęśliwe.

Nie tylko do piłkarzy miał pan pretensje po tym meczu. Oberwało się pewnie także Krzysztofowi Jakubikowi, który sędziował to spotkanie.
Nie powinno się uznawać takich bramek. Winę za to ponosi sędzia z chorągiewką, nie wiem jak mógł nie widzieć takiego spalonego. Dobrze, że wygraliśmy to spotkanie, bo po takiej bramce mogło być różnie. Zresztą końcówka była nerwowa, straciliśmy zawodnika i musieliśmy bronić wyniku w dziesiątkę.

Sędzia Jakubik nie widział też faulu na Piotrze Malinowskim, po którym filigranowy pomocnik musiał zejść z boiska ze złamanym nosem.
Piotrek wszedł pomiędzy dwóch piłkarzy i sędzia mógł być zasłonięty i nie widzieć całej sytuacji. Ma jednak asystentów i oni powinni sygnalizować takie groźne faule. Szkoda, bo Piotrek był w dobrej dyspozycji podczas gier kontrolnych strzelał gole, w sobotę wywalczył rzut karny. Teraz czeka go dłuższa przerwa.

Czerwona kartka dla Bartosza Śpiączki była słuszna?
Nie wnikam już w decyzję arbitra.

To jedyne kontrowersje w tym spotkaniu?
Tak jak mówię, dla nas najważniejszy jest wynik. Jechaliśmy do Bełchatowa po trzy punkty i je mamy. A jeśli chodzi o sędziów, to mylić się jest rzeczą ludzką, nie takie rzeczy się zdarzają. Kiedyś w jednej rundzie nie odgwizdano nam pięciu ewidentnych rzutów karnych.

Jednak czasami reakcja trenerów, ławki rezerwowych jest bardzo emocjonalna. Potem w powtórkach widać, że nie mieli racji.
Inaczej mecz widzi trener stojąc przy linii bocznej, inaczej sędzia czy piłkarz. Najważniejsze, żeby unikać rażących błędów, a jeśli już się przytrafią, to przynajmniej powinno się mieć honor i przyznać się do nich. Najgorzej jak idzie się w zaparte.

Sędzia Jakubik przeprosił za swój błąd?
Tak, po meczu w rozmowie z naszym kierownikiem przeprosił, wiedział, że popełnił błąd uznając bramkę Piecha.

Do końca rundy pozostało jeszcze kilka kolejek i pewnie jeszcze nie raz będzie pan denerwował się na arbitrów.
Taka jest nasza praca, każdy musi bronić swoich racji.

Piotr Malinowski dołączył do długiej listy kontuzjowanych zawodników.
Dlatego musimy mieć długą ławkę, musi być rywalizacja o miejsce w składzie. Przed potyczką z Cracovią mam ból głowy, bo jeszcze za karki "wyleciał" na ten mecz Tomek Górkiewicz. Kilku zawodników po Bełchatowie jest mocno poobijanych.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24