Leszek Ojrzyński, trener Górnika Zabrze:
- Przyjechaliśmy tutaj wygrać bo remisy nam dużo nie dają, bo tylko jeden punkt, a tych mamy najwięcej w lidze. Mimo to mecz nie ułożył się po naszej myśli. Straciliśmy bramkę w głupi sposób. Zamiast wybić piłkę, to asystowaliśmy przy straconym golu. Na szczęście później dobrze zareagowaliśmy. Dobrze zachowaliśmy się przy stałym fragmencie gry, gdzie było bardzo tłoczno w polu karnym i mecz zaczął się praktycznie od nowa. Były wzloty, były upadki. Najważniejsze, że wygraliśmy.
- Popełniliśmy dużo błędów, ale cieszymy się, bo zagraliśmy nie tylko dla siebie i najbliższych, ale dla całego Śląska, bo dziś jest Barbórka, a sporo osób kibicuje Górnikowi. Górnik jest w trudnej sytuacji, a wieczór może być weselszy i mam nadzieję, że się do tego w jakiś sposób przyczyniliśmy. Tak czy inaczej dalej twardo stąpamy po ziemi, bo nadal jesteśmy pod kreską. Tracimy następnych ludzi, bo dziś na pewno straciliśmy dwóch. Musimy się teraz zregenerować i jak najlepiej wszystko poukładać, bo przed nami kolejne dwa mecze i mamy do zdobycia sześć punktów i gdyby wszystko dobrze się ułożyło, to możemy radośniej powitać święta.
źródło: Jagiellonia Białystok
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?