Wydaje się, że Olimpia - która sezon ligowy rozpoczęła od wysokiej porażki u siebie z Dolcanem, kryzys ma już za sobą. Dwa zwycięstwa w I lidze oraz pokonanie we wcześniejszej rundzie PP 2:0 rezerw Skry Częstochowa, daje nadzieję zarówno trenerowi Tomaszowi Kafarskiemu, jak i fanom na dobry wynik w potyczce z Miedzią. Kibice mają w pamięci poprzedni sezon, kiedy to ich drużyna dotarła do 1/4 i odpadła dopiero po dwumeczu z Legią Warszawa.
"Miedzianka" w lidze wciąż jest bez wygranej, ale w poprzedniej rundzie PP odprawiła Odrę Opole - beniaminka II ligi zachodniej - 4:0 po bramkach Zbigniewa Zakrzewskiego, Jakuba Grzegorzewskiego, Mariusza Zasady oraz w doliczonym czasie Mateusza Szczepaniaka. Kibice Miedzi bardzo liczą na awans, pamiętając, że w tamtym roku ich zespół właśnie na tej samej fazie zakończył udział w PP po porażce z Polonią Warszawa 1:3. Honorowego gola strzelił wtedy Zakrzewski.
Powrót Łobodzińskiego, byłego kadrowicza, to dla Miedzi duże wzmocnienie, co potwierdza trener Ulatowski. - Uważam, że dojście Łobodzińskiego podniesie siłę ofensywną zespołu - mówi. To właśnie brak skuteczności jest głównym powodem tego, że po 3 kolejkach Miedź okupuje 14. miejsce w lidze.
Sędzią spotkania będzie Dawid Piasecki, 37-letni arbiter ze Słupska. Zwycięzca meczu Miedzi z Olimpią w 1/8 finału Pucharu Polski zmierzy się z kimś z dwójki Lech Poznań - Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Mecz rozpocznie się o godzinie 18 przy ulicy Piłsudskiego 14 w Grudziądzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
