Ostatni mecz w Stalowej Woli kibice obejrzą za darmo. Stal zagra o awans z Błękitnymi

Grzegorz Lipiec/Echo Dnia
Stal zagra o awans z Błękitnymi
Stal zagra o awans z Błękitnymi Dominika Przybyło
W Stalowej Woli rośnie napięcie przed niedzielnym meczem o drugoligowe punkty z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Mobilizacja kibiców oraz zawodników.

W niedzielę piłkarze drugoligowej „Stalówki” grają z Błękitnymi Stargard Szczeciński o awans na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. To będzie prawdziwy hit na zakończenie sezonu. Początek spotkania godzina 16.

Szansa na awans

Podopieczni Jaromira Wieprzęcia na kolejkę przed końcem rozgrywek zajmują miejsce premiowane grą w barażach o pierwszą ligę. Jest za to duża szansa na bezpośredni awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Aby tak się stało „Stalówka” musi wygrać i dodatkowo liczyć na porażkę Zagłębia Sosnowiec, remis lub porażkę MKS-u Kluczbork albo porażkę Energetyka ROW Rybnik. Dodatkowo Raków Częstochowa musi przegrać lub zremisować, a Rozwój Katowice wygrać swój mecz.

Tych wyliczanek jest jeszcze więcej w przypadku gry w barażach. Jedno jest pewne: Stal nie może przegrać z Błękitnymi, rewelacją rozgrywek o Puchar Polski, bo wtedy wypadnie z czołowej czwórki.

Będzie święto

Decyzją władz klubu, wstęp na ten mecz będzie darmowy. Można się spodziewać, że wszystkie dostępne miejsca na Stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli zostaną zajęte. Działacze spółki zaprosili na ostatni akord tego sezonu dzieci ze szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz wycieczki z ościennych miejscowości.

- To, że wstęp jest bezpłatny nie znaczy, że rezygnujemy ze zbierania danych osobowych wchodzących kibiców. Osoby bez kart kibica będą podawały przy wejściu swój numer PESEL. Dlatego zwracamy się z prośbą o wcześniejsze przyjście na spotkanie - mówi Mariusz Szymański, prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal Stalowa Wola.

Wspaniały sezon

Zapowiada się więc genialna atmosfera. Kibice Stali są spragnieni sukcesu, a sami piłkarze powtarzają, że wiedzą o co toczy się gra. Pauzujący za nadmiar żółtych kartek obrońca Stali Mateusz Kantor żałuje, że nie może pomóc drużynie, ale będzie na trybunach mocno ściskał kciuki.

- Podobną sytuacje miałem w Stróżach, gdzie przy zwycięstwie w ostatnim meczu mogliśmy niespodziewanie awansować do ekstraklasy. Różnicą było to, że wchodziły bodajże tylko dwie drużyny. Ostatecznie zremisowaliśmy z Olimpią Elbląg i zajęliśmy czwarte miejsce - mówi Mateusz Kantor.

- Nie ma żadnego porównania. Kolejarza już nie ma, byłem tam tylko na rocznym wypożyczeniu. Od trzech lat jestem zawodnikiem Stali. Czuje się częścią zespołu. Nie mogłoby mnie spotkać nic piękniejszego niż awans ze „Stalówką”. Zapowiada się naprawdę świetny mecz, jestem pewny, że kibice również głośnym dopingiem od początku meczu pomogą nam w zwycięstwie. Naszym celem na ten sezon było spokojne utrzymanie, wiec na pewno brak wielkiej presji na wynik, też nam pomógł, bo mogliśmy się skupić tylko i wyłącznie na swojej grze.

źródło: Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24