Po remisie z Widzewem i zwycięstwie z Calisią Kalisz przyszedł czas na sparing z niemieckim outsiderem 2 Bundesligii - Energie Cottbus. Jak się jednak okazało, była to za wysoka półka dla zespołu z Krakowa. "Pasy" w kompromitującym stylu przegrały mecz. Już po pierwszej połowie zawodnicy Stawowego schodzili z boiska z czterobramkową stratą. Tuż po zmianie stron Cracovia straciła kolejnego gola. Na szczęscie dla "Pasów" w tureckim Belek rozpętała się burza i w 56 minucie spotkanie zostało przerwane. Strach myśleć, jakim wynikiem mógłby zakończyć się ten pojedynek, gdyby trwał 90 minut...
Wojciech Stawowy, który zazwyczaj stara się łagodnie oceniać piłkarzy po przeganych meczach, tym razem nie zostawił na swoich zawodnikach suchej nitki: - Wyglądaliśmy katastrofalnie pod każdym względem. Piłkarze bardzo zaszkodzili sobie w moich oczach i czekają ich ciężkie czasy na zgrupowaniu.
Być może wynik sobotniego sparingu wpłynie na decyzje w klubie i skłoni Janusza Filipiaka, by sięgnąć do kieszeni i sprowadzić nowych piłkarzy. Jak na razie niewiele zrobiono, by zapełnić lukę w defensywie po odejściu Milosa Kosanovicia, a liga tuż tuż...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?