Piech: Zaczęliśmy wiele spraw od nowa

Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
- Nie myślimy o tym, co już było. Zaczęliśmy wiele spraw od nowa i zamierzamy zbierać punkty, by oddalić się od dołu tabeli - mówi napastnik Ruchu Chorzów, Arkadiusz Piech.

Z Bielska-Białej Ruch wyjechał z trzema punktami choć przegrywał i musiał gonić wynik.
Założenia były zupełnie inne. Mieliśmy zagrać na zero z tyłu, ale po raz kolejny się nie udało. To dziwna sytuacja i musimy coś z tym zrobić. Na szczęście odwróciliśmy losy tego meczu.

Duża w tym zasługa pana i Macieja Jankowskiego, który najpierw sam strzelił gola, a potem asystował przy pana trafieniu.
Maciek dał bardzo dobrą zmianę. O to chodzi, żebyśmy byli skuteczni w przodzie i nie zapominali o obronie. Gra z kontry była naszym firmowym znakiem, powoli do tego wracamy i z meczu na mecz powinno być lepiej.

Niełatwo jednak wam się grało i do przerwy wynik był dla Ruchu niekorzystny.
Obrońcy Podbeskidzia nie pozwalali nam na wiele, nie mogliśmy uruchomić prostopadłych podań, a to właśnie one miały być drogą do strzelania bramek.

W ogóle początek ligi nie był udany dla Niebieskich. Po trzech porażkach i remisie Ruch w końcu wygrał dwa mecze.
Nie myślimy o tym, co już było. Zaczęliśmy wiele spraw od nowa i zamierzamy zbierać punkty, by oddalić się od dołu tabeli.

Podobno grał pan na środkach przeciwbólowych?
Tak, bo w meczu z Koroną Kielce odbiłem sobie piętę.

Dodatkową mobilizacją była obecność na tym meczu selekcjonera Waldemara Fornalika? Wkrótce spotkanie z Anglią...
Na razie o reprezentacji jeszcze nie myślę, bo przed nami kolejne ligowe spotkanie.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24