Piłkarz Lecha Poznań odpowiedział krytykom. "Nie możemy udawać, że nic się nie stało"

Decyzje Pawła Raczkowskiego podczas niedzielnego spotkania Kolejorza wywołały lawinę komentarzy nie tylko wśród kibiców, ale także dziennikarzy oraz samych piłkarzy Kolejorza. Podczas przerwy tego spotkania na gorąco pracę arbitra skomentował Bartosz Salamon, który nie szczędził gorzkich słów pod adresem arbitra.

- Nie ma o czym mówić, bo wszyscy to widzieli i było jasne. Nie wierzę, że takie coś może się wydarzyć na boiskach ekstraklasy, Skoro obrońca ma żółtą kartkę, popełnia faul taktyczny, ewidentny na drugą kartkę, nie rozumiem sensu dawania przywileju. Przerywa się akcję, daje się drugą żółtą kartkę i przy prowadzeniu 1:0 gramy w przewadze. To jest niewytłumaczalne, nie potrafię wyrazić, co czujemy. To jest wielki skandal - powiedział Bartosz Salamon na antenie Canal+ Sport.

Po spotkaniu o pracy sędziego z Warszawy wypowiedział się również Jesper Karlstroem, Filip Marchwiński, a także sam trener John van den Brom. O ich reakcji możecie więcej przeczytać w tym artykule: Piłkarze i trener Lecha Poznań wściekli po meczu z Pogonią. "Jak on może być sędzią w tej lidze?!"

Środkowy obrońca Lecha Poznań w poniedziałkowe popołudnie nawiązał do słów krytyki, która padła pod adresem zawodników, jakoby nie mogliby krytykować pracy sędziów.

Zobacz też: Paweł Raczkowski odsunięty od prowadzenia meczów Lecha Poznań. Sędzia może "odpocząć" nawet do końca roku

- Słyszę, że piłkarz nie może krytykować sędziów. Przepraszam, ale wczoraj nie mówimy o błędzie, nad którym można dyskutować i mieć różne opinie. Tutaj sytuacja jest klarowna, decyzja mogła być tylko jedna i nie możemy udawać, że nic się nie stało. Często dziennikarze narzekają na brak szczerych opinii bezpośrednio od piłkarzy, a potem gdy je wyrażamy i nie jesteśmy „poprawni politycznie” to jest krytyka, że jednak piłkarz ma skupiać się tylko na grze. Wracamy do nudnych i jałowych wypowiedzi, które nie mają emocji? - napisał na Twitterze Salamon.

Jednym z dziennikarzy, który krytykował takie pomeczowe wypowiedzi, był Tomasz Włodarczyk, podczas porannego programu "Futbol Raport" na youtubowym kanale Meczyki.

- Czytam wypowiedzi Marka Papszuna, Johna van den Broma i Bartosza Salamona na temat pracy sędziów. Powiem wam, że jestem tym delikatnie podłamany tym, w jaki sposób środowisko piłkarskie traktuje czołowych arbitrów, którzy popełnili błędy. Dlaczego Salamon nie wyjdzie do kamer i nie powie wprost, że skandalem było podanie Filipa Bednarka do przeciwnika? Dlaczego skandalem nie było niewykorzystanie rzutu karnego przez Mikaela Ishaka? Przecież to też są indywidualne błędy - powiedział redaktor Włodarczyk.