Sztab medyczny wrocławskiego klubu postawił dziś następującą diagnozę: M. Gancarczyk zerwał więzadła poboczne i uszkodził więzadła krzyżowe w prawym kolanie.
Jutro pomocnika czeka operacja, a po niej kilkumiesięczna rehabilitacja.
- Z kolanem Marka nie jest aż tak źle, jak się początkowo wydawało. Czeka go jednak dość długa rehabilitacja, która potrwa przynajmniej pół roku. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób zareaguje jego organizm - mówi Wojciech Sznajder, lekarz Śląska.
Gancarczyk poważnego urazu nabawił się w starciu z lewym obrońcą Korony Nikolą Mijajloviciem.
- Gdybym przewidział, że obrońca Korony wejdzie mi w nogi, po prostu bym podskoczył i ominęłoby mnie to nieszczęście. Teraz czeka mnie dużo pracy, by wrócić najpierw do zdrowia, a potem do formy. Wiem jednak, że jest to możliwe - nie traci nadziei skrzydłowy Śląska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?