Piłkarze Lechii Zielona Góra źle rozpoczęli sezon. „Nie mieliśmy zbyt wielu argumentów w ofensywie"

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Piłkarze Lechii Zielona Góra przegrali inauguracyjny mecz w sezonie 2021/22.
Piłkarze Lechii Zielona Góra przegrali inauguracyjny mecz w sezonie 2021/22. Cezary Konarski
Piłkarze zielonogórskiej Lechii źle rozpoczęli nowy sezon w trzeciej lidze. Przegrali na wyjeździe ze Stalą Brzeg 1:2, choć kilka minut przed zakończeniem meczu był remis. – Słabo wyglądaliśmy w ofensywie – przyznał Andrzej Sawicki, trener Lechii.

Stal Brzeg - Lechia Zielona Góra 2:1 (1:0)

  • Bramki: Wdowiak (64 - samobójcza) - Sypek (33), Ekwueme (88 – samobójcza).
  • Lechia: Fabisiak – Ostrowski, Babij, Budziński, Frankowski – Kaczmarczyk, Athenstadt (od 58 min Ekwueme), Konieczny, Małecki (od 58 min Surożyński), Mycan, Król.
  • Żółta kartka: Athenstadt.

Gospodarze zdecydowanie lepiej rozpoczęli spotkanie. Niewykluczone, że słabsza gra zielonogórzan wynikała z tego, że do Brzegu dotarli z „przygodami”.

- Byliśmy na stadion dopiero 40 minut przed meczem. Po drodze natknęliśmy się na korek spowodowany wypadkiem, musieliśmy szukać alternatywnych tras. W związku z tym mecz rozpoczął się z dziesięciominutowym opóźnieniem – wyjaśnił Andrzej Sawicki.

Już w 3 min miejscowi mogli prowadzić, ale świetnie w bramce Lechii spisał się Wojciech Fabisiak. Chwilę później Stal znów groźnie zaatakowała, niecelnie strzelał jednak Michał Sypek. Ten sam piłkarz nie pomylił się już jednak w 33 min.

Po zmianie stron gra wyrównała się, niekiedy zielonogórzanie przeważali, ale mieli kłopoty z dobrą grą w ataku. Wyrównujący gol padł w 64 min. Bartosz Konieczny chciał przejąć piłkę w polu karnym, ale próba przeszkodzenia mu przez dwóch piłkarzy Stali zakończyła się nieszczęśliwie dla gospodarzy. Piłkę do własnej bramki skierował Marcin Wdowiak.

- Gospodarze byli lepsi w pierwszej połowie, dlatego fajnie, że Wojtek Fabisiak wybronił nam kilka groźnych strzałów – mówił Andrzej Sawicki. – W drugiej części graliśmy dużo lepiej. Dosyć szczęśliwie zdobyliśmy bramkę wyrównującą, ale było widać na boisku, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Wydawało się, że remis jesteśmy w stanie dowieźć do końca, ale niestety w 88 minucie po stałym fragmencie gry padł gol samobójczy. Piłka nieszczęśliwie odbiła się od Martinsa Ekwueme i „wkulała” się do bramki. Boli to, że przegraliśmy, ale uczciwie trzeba też przyznać, że zbyt mało zrobiliśmy w ofensywie. Tak naprawdę nie oddaliśmy chyba żadnego celnego strzału. Generalnie w ataku wyglądaliśmy słabo, nie mieliśmy zbyt wielu argumentów.

Piłkarze Lechii Zielona Góra wygrali (2:1) z Cariną Gubin w finale lubuskiego Pucharu Polski.

Puchar jest nasz! Tak cieszyli się piłkarze Lechii Zielona G...

WIDEO: Lechia Zielona Góra zdobyła lubuski Puchar Polski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarze Lechii Zielona Góra źle rozpoczęli sezon. „Nie mieliśmy zbyt wielu argumentów w ofensywie" - Gazeta Lubuska

Wróć na gol24.pl Gol 24