Piłkarze Podbeskidzia podpisali choinkowe bombki dla swoich kibiców [ZDJĘCIA, WIDEO]

Zobacz więcej zdjęć na na stronach Dziennika Zachodniego

We wtorkowe popołudnie piłkarze TS Podbeskidzie zjawili się w Gemini Park w Bielsku-Białej, gdzie zdobili choinkowe bombki swoimi autografami.

Bombkę mógł dostać każdy, kto przedstawił paragon za zakupy w Gemini Park dokonane tego dniu na dowolną kwotę. - To świetna akcja, dla mnie to coś fajnego - przyznał Damian Chmiel, pomocnik Podbeskidzia. - Dla mnie to fajna sprawa spotkać się z ludźmi, podpisać bombki świąteczne. Dzieciaki zadawały fajne pytania, ludzie mają okazję usiąść z nami, porozmawiać i dostać autograf. Czy czujemy wsparcie kibiców?

Przychodzą ci, którzy chcą byśmy grali jak najlepiej i całym sercem są z nami. To, w jakiej sytuacji teraz jesteśmy motywuje nas tylko, byśmy pokazali tym kibicom, że jesteśmy w stanie wyjść z tego dołka - podkreślił.

W akcji wzięli udział m.in. Marek Sokołowski, Sławomir Cienciała, Mateusz Bąk, Fabian Pawela, Piotr Malinowski. Był także trener zespołu Marcin Sasal, który przyznał, że od wtorku piłkarze dostają urlopy. 3 stycznia piłkarze meldują się w klubie. Jak zaznaczył chodzi o tych piłkarzy, którzy chcą dalej grać w Bielsku-Białej.

Takich jest dużo. Odbyliśmy męską rozmowę. Ci, którzy chcą walczyć, zostają. Tacy zawodnicy potwierdzili mi to rozmawiając twarzą w twarz. Ale są i tacy, którzy tej walki nie chcą podjąć. Lubię, gdy ktoś powie o tym otwarcie, a nie symuluje, czy zasłania się kontraktem. Części graczy wiosną nie zobaczymy, część będzie nowych - zaznaczył. Szczegółów nie zdradził.

Wiadomo, że we wtorek, przed udaniem się na urlopy piłkarze przeszli badania wydolnościowe. Na czas urlopów każdy dostanie osiem treningów, które będzie musiał przeprowadzić. - Po powrocie też zrobimy badania. Jeśli ktoś w tym czasie bardzo się zaniedba to... nie mamy o czym rozmawiać - podkreślił.

Tomasz Adamek przygotowuje się do walki z Cunninghamem. W Betlejem