O kadrze wspominam w tym miejscu nie przypadkowo, bo większość kibiców przyczyn fatalnej postawy Niebieskich upatruje w odejściu trenera Waldemara Fornalika do pracy z drużyną narodową. Zdaniem części fanów jego młodszy brat Tomasz nie radzi sobie z prowadzeniem zespołu, czego dowodem są pucharowe lanie z Viktorią Pilzno oraz ligowe porażki, i należałoby jak najszybciej zastanowić się nad dalszym sensem jego pracy w Chorzowie.
Młodemu Fornalikowi faktycznie brak doświadczenia, bo po raz pierwszy prowadzi samodzielnie klub w ekstraklasie, ale ja zastanawiam się, czy rzeczywiście za kiepską postawę zespołu winę ponosi tylko trener. Uważam, że przynajmniej tak samo jak on za tragiczny początek rozgrywek odpowiedzialni są piłkarze.
Poprzedni sezon był w wykonaniu graczy Ruchu najlepszy od 1989 roku czyli ostatniego tytułu mistrza Polski zdobytego przez śląski klubu. Chorzowianie sięgnęli po wicemistrzostwo kraju i awansowali do finału Pucharu Polski, więc nic dziwnego, że latem do gabinetów dyrektora Mirosława Mosóra oraz prezesa Dariusza Smagorowicza ustawiła się kolejka zawodników domagających się podwyżki.
Działacze w większości przypadków ulegli rządaniom piłkarzy, zwłaszcza, że połowie drużyny właśnie kończyły się kontrakty. Zawodnicy dostali w klubie większe pieniądze i... przestali grać. Na Cichej marzono, by pójść za ciosem i powalczyć o 15. tytuł mistrzowski, a tymczasem futboliści zatruli się srebrem i wyraźnie obniżyli loty. Trzeba więc jak najszybciej trzeba znaleźć dla graczy Ruchu jakąś odtrutkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?