- Rywalizacja z „Jagą” to dla nas bardzo ważny mecz i zarazem okazja, by po słabym w naszym wykonaniu ostatnim występie przeciwko Śląskowi Wrocław przełamać się i pokazać, na co naprawdę stać jest naszą drużynę - podkreśla obrońca Bruk-Betu Termaliki Dalibor Pleva, który w rundzie jesiennej był podstawowym graczem w ekipie z Niecieczy.
W wiosennej części sezonu Słowak zagrał tylko w spotkaniu wyjazdowym z Lechem Poznań, w którym doznał kontuzji kolana i długo pauzował.
- Kilka razy próbowałem wrócić do treningów, ale kolano wciąż dawało o sobie znać i zamiast koncentrować się na treningach, myślami bardziej byłem przy __kontuzji - mówi Pleva. - Później dopadła mnie jeszcze grypa żołądkowa i w zasadzie normalne treningi, z pełnym obciążeniem, rozpocząłem dopiero dwa tygodnie temu. Nie muszę chyba nikomu mówić jak bardzo brakuje mi gry i jak bardzo chciałbym znów wyjść na boisko. Po tak długiej przerwie w treningach nie sądzę jednak, by trener brał mnie pod uwagę przy ustalaniu wyjściowej jedenastki na niedzielny mecz z Jagiellonią. Mam jednak cichą nadzieję, że pojadę do Białegostoku i być może zagram w drugiej połowie meczu - przyznał Pleva, który może występować zarówno w roli obrońcy, jak i defensywnego pomocnika.
Na wstępie Słowak mówił, że niecieczenie w stolicy Podlasia bardzo chcą przełamać się i zrehabilitować po słabym meczu z wrocławianami. Zadanie mają jednak niesamowicie trudne, gdyż Jagiellonia nie tylko jest liderem ekstraklasy, ale w trzech rozegranych na wiosnę meczach na własnym boisku zdobyła komplet punktów, aplikując rywalom aż 13 bramek.
- Rzeczywiście, zespół Jagiellonii wiosenne statystyki na __własnym boisku ma imponujące - przyznaje Pleva. - Nie oznacza to jednak, że w Białymstoku też musimy przegrać. Każdy mecz jest przecież inny, każdy ma swoją historię, a my nie raz już udowadnialiśmy, że potrafimy grać z mocnymi zespołami. Poza tym, doskonale pamiętamy mecz wyjazdowy z Jagiellonią z końcówki ubiegłego sezonu, który wygraliśmy 1:0, zapewniając sobie wtedy utrzymanie w ekstraklasie. W tym sezonie Jagiellonia to na pewno całkiem inna drużyna, alepowtarzam - mamy drużynę, która potrafi podjąć walkę z __każdym rywalem.
Pleva zapytany o najmocniejsze strony lidera ekstraklasy, odparł: - Największą siłą Jagiellonii jest zgrany kolektyw. W czołówce ligowych strzelców jest zarówno Konstantin Vassiljev, jak i Fedor Cernych, ale na ich trafienia pracuje cały zespół. Chcąc myśleć o korzystnym wyniku w Białymstoku, musimy bardzo dobrze zagrać w obronie, a niewykluczone, że podobnie jak w maju ubiegłego roku strzelimy coś z kontry. Dla nas w tej chwili bardzo cenny jest każdy punkt - podkreślił Słowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?