Po meczu ŁKS - Zagłębie: Tak uzasadnić karnego, to godne "tęgiej głowy"

Marek Kondraciuk/Dziennik Łódzki
Nie lubię zaczynać analizy meczu od oceny sędziego zwłaszcza, kiedy chodzi o tak zwane "kontrowersyjne" decyzje. Tym razem jednak żadnych kontrowersji nie ma.

To bezlitośnie dla sędziego Marcina Borskiego obnażył zapis telewizyjny. Warszawski arbiter, wymyślając karnego w 90+1 minucie meczu wypaczył wynik i okradł ŁKS z punktu, a jednocześnie sprezentował Zagłębiu trzy, zamiast jednego. W tej fazie rozgrywek to różnica gigantyczna, być może na miarę utrzymania się w ekstraklasie. Całe wydarzenie jest jeszcze unurzane w specyficznym sosie, niestety cuchnącym na odległość. Otóż pan Borski, jako były pracownik KGHM, nie powinien sędziować spotkań, a już zwłaszcza tak ważnych, z udziałem zespołu KGHM. Nawet, jeśli jest do nich wyznaczony, to dla czystości moralnej powinien zrezygnować z prowadzenia meczu drużyny Zagłębia.

Nie podoba mi się to, że menedżer ŁKS Piotr Świerczewski skupia się w swoich wypowiedziach tylko na pracy sędziego, zamiast szukać słabości swojej drużyny. Przyznaję jednak, że tym razem, piętnując błąd Borskiego, ma rację.

Sam arbiter pokazał, że sumienie ma chyba jednak nieczyste. Wytłumaczył bowiem swoją decyzję w sposób kuriozalny, godny miejsca w najpoważniejszych zbiorach piłkarskich anegdot. Otóż Borski stwierdził, że zna faulowanego piłkarza (Adama Banasia), wie, że on dobrze gra głową, a Artur Gieraga uniemożliwił mu zdobycie gola. Ciekawe jak długo śmiał się Banaś słysząc tę bzdurę sezonu. Absurd goni absurd! Idąc tokiem rozumowania Borskiego można pół żartem pół serio powiedzieć, że np. czymś innym jest zaatakowanie szybkiego napastnika, który mógłby uciec obrońcom, a czymś innym wolnego. Raz musi być karny, a raz nie.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24