Polonia Bytom przegrała z Lechem. Desperacja w 90. minucie na nic...

Atanazy Wojdak
Lech Poznań wygrał z Polonią Bytom 2:1. Teraz już tylko cud jest potrzebny, by Polonia utrzymała się w Ekstraklasie.

Polonia Bytom - Lech Poznań - zobacz zapis naszej relacji live prosto ze stadionu

W pierwszej połowie jeszcze można było być z gry Polonii zadowolonym. Mimo, że pierwsze strzały oddawali goście (Kiełb, Murawski) to gospodarze ambitnie próbowali, a ich akcje miały jakiś sens. Brakowało jednak wykończenia.

Swoisty rekord pobił dziś chyba Łukasz Tymiński. Statystycy łapali się za głowę, wpisując kolejne strzały niecelne pomocnika bytomian. Dobrze grał jak zwykle Barcik, ambitnie o piłkę walczył Drozdowicz. Groźnie było też po rzutach wolnych, ale piłka po strzałach Tymińskiego lądowała albo w murze gości, albo poza bramką.

Aż w końcu w 36. minucie Jakub Wilk pokarał Polonię. Najpierw po rzucie wolnym jego strzał obronił stojący dziś w bramce Polonii Seweryn Kiełpin. Piłka trafiła jednak ponownie pod nogi Wilka i ten płaskim strzałem wyprowadził gości na prowadzenie 1:0.

Chwilkę później znowu szansę miał Wilk, dobijając piłkę po nieudanej interwencji Kiełpina. Pomocnik Lecha jednak tym razem do bramki nie trafił. Do przerwy więcej bramek nie padło.
W 56. zaczęło się dziać naprawdę źle dla gospodarzy. Adrian Chomiuk sfaulował Możdżenia, gdy ten wychodził na sam na sam z Kiełpinem. Sędzia Paweł Pskit nie miał wątpliowsci - to musiała być czerwona kartka dla prawego defensora Polonii.

Mimo to, Lech długo nie potrafił wykorzystać przewagi liczebnej. W 77. minucie Polonia mogła nawet wyrównać, gdyby tylko podanie Radzewicza do Drozdowicza było minimalnie celniejsze.
W 81. minucie Lech podwyższył na 2:0. Luiz Henriquez z lewej strony zagrał prosto na głowę Stilicia. Strzelec bramki wszedł na boisko zaledwie kilkadziesiąt sekund wcześniej!

8 minut później powinno być 3:0! Setkę zmarnował Stilić. Dostał świetne podanie od Wojtkowiaka i… spudłował z 5 metrów.

Polonia zdobyła bramkę kontaktową w 90. minucie. Radzewicz wykorzystał podanie Barcika. Mieliśmy naprawdę dramatyczną końcówkę na Olimpijskiej. Kibice śpiewali hymn klubu, a niektórym - bez żadnej przesady - pojawiały się łzy w oczach.

Czasu i szczęścia jednak zabrakło i Polonia uległa Lechowi 1:2. - Zaczęliśmy grać zbyt późno - przyznał Dariusz Fornalak na pomeczowej konferencji. Teraz drużyna Fornalaka potrzebuje prawdziwej „niedzieli cudów” w 30. kolejce.

Przeczytaj, co powiedzieli trenerzy po meczu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24