Polski dziennikarz z USA: Warzycha może okazać się kolejnym niewypałem

Grzegorz Ignatowski
Nowy trener Górnika, Robert Warzycha, jest na razie wielką niewiadomą. Postanowiliśmy więc poszukać opinii na jego temat w USA. Zapytaliśmy o zdanie Tomasza Moczerniuka, polonijnego dziennikarza sportowego, który od wielu lat mieszka w USA i uważnie śledzi rozgrywki MLS. Jego zdaniem Górnik mógł wybrać lepiej.

W Stanach Zjednoczonych opinie na temat Warzychy są podzielone. Kibice darzą go dużym szacunkiem, ale też mają w pamięci gorsze chwile. Mieszkający od wielu lat w USA Tomasz Moczerniuk zauważa, że te Warzycha jest miło wspominany głównie ze względy na dokonania boiskowe oraz funkcję asystenta trenera Sigi Schmida.

- Robert Warzycha spędził w Columbus 18 lat i mimo iż zawsze będzie tam traktowany z szacunkiem (za to co zrobił dla drużyny najpierw jako zawodnik, a potem jako asystent trenera Sigi Schmida), to jego w wrześniu ubiegłego roku zwolnienie przyjęto ze spokojem - w stylu umarł król, niech żyje król. Nikt po nim nie lamentował głównie z tego względu, że mimo chęci nie udało mu dorównać swojemu poprzednikowi pod względem wyników (Sigi sięgnął z Crew po MLS Cup w 2008), a drużyna, zamiast piąć się w górę, z każdym rokiem lądowała coraz niżej. W USA miarą sukcesu jest w dużej części awans do fazy playoffs (do której łapie się większa połowa całej ligi - 10 z 19 drużyn), a dla Warzychy nawet ten pułap nie był osiągalny w ostatnich dwóch latach (w 2013 nie dotrwał on do końca, ale w momencie utraty posady Crew miało osiem punktów straty do ostatniego miejsca premiowanego awansem do playoffs). Na jego korzyść przemawia jednak fakt, że w tym czasie w zespole doszło do zmiany pokoleniowej, bo po odejściu weteranów (Guillermo Barros Schelotto, Frankie Hejduk, Gino Padula, Brian Carroll, Duncan Oughton) w 2011 została mu grupa młodzieżowców, którym zaszczepił ciężką pracę w defensywie, co zaowocowało ostatnim awansem klubu do fazy pucharowej. Warzycha walczył też z klubem na wielu frontach jednocześnie z małymi sukcesami: w 2010 awansował do finału Pucharu USA, na dodatek dwukrotnie bez powodzenia bił się o półfinał Ligi Mistrzów CONCACAF. W dalszym ciągu jednak jego jedynym trofeum pozostała Supporters Shield, przyznawana drużynie, która zgromadzi największą ilość punktów po sezonie zasadniczym. Warzycha wywalczył ją w rok po tym jak Schmid odszedł do Seattle, czyli z większością zawodników, która sięgnęła po jedyny w historii klubu tytuł mistrzowski.

Moczerniuk twierdzi, że zespół Warzychy charakteryzowała gra defensywna. Polak lubił także eksperymentować z próbowaniem zawodników na różnych pozycjach i właśnie te dwie rzeczy były głównymi argumentami kibiców oraz władz klubu przeciwko trenerowi.

− Wracając do defensywnego stylu gry (jego drużyna nigdy nie zdobyła więcej niż 44 goli w sezonie) to właśnie to w połączeniu z ustawianiem zawodników w nienaturalnych dla siebie pozycjach na boisku były jego najczęściej wytykanymi mankamentami u schyłku jego kadencji w Ohio. Frustracja kibiców pod koniec sezonu 2012 zaowocowała stadionowymi okrzykami "Warzycha Out", a także twitterowym hashtagiem #SackWarzycha. "Brak stylu" i "nieumiejętność znalezienia następców dla kluczowych graczy" to powody, o których mówił Prezydent i GM klubu Mark McCullen zaraz po zwolnieniu ex-gracza Evertonu. Cały czas wypomina mu się fakt zostawienia na ławce Argentyńczyka Schelotto w kluczowej, przegranej 0:1 potyczce z Realem Salt Lake City w pierwszej rundzie playoffs w 2009. Schelotto miał wtedy 37-lat, ale i tak był najlepszym i najskuteczniejszym zawodnikiem Crew. W rewanżu już po 35 minutach miał na koncie dwa gole, ale Żółto-Czarni nie potrafili utrzymać prowadzenia do końca i sezon się dla nich zakończył.

Polski dziennikarz pracujący w USA twierdzi, że Warzycha podczas swojej przygody trenerskiej w MLS nie szedł z duchem czasu i zarzucano mu, że się nie rozwija jako szkoleniowiec.

− O Warzysze mówiło się także, że to trener "starej daty", który zamiast iść do przodu wraz z ligą, dreptał w miejscu. Obecnie w MLS panuje moda na zatrudnianie młodych coachów (Ryan Nelsen w Toronto, Ben Olsen w DC, Mike Petke w NY Red Bulls, Jay Heaps w New England Revolution, Caleb Porter w Portland Timbers - wszyscy poniżej 38 roku życia) z wieloletnim doświadczeniem w MLS, którzy rozumieją nie tylko niuanse tej ligi, ale i dynamikę jej rozwoju.

Media w USA milczą o nowej pracy Warzychy. Pojawiła się tylko skromna notka, informująca, że Polak znalazł zatrudnienie. O szczegółach nikt się nie rozpisuje.

- W USA media nie podjęły tematu zatrudnienia Warzychy w Polsce w szczególny sposób. Portal socceramericadaily.com wymienia go w gronie 13 szkoleniowców z MLS, którzy znaleźli pracę poza USA. Polak znalazł się w tej grupie obok kilku tak znanych nazwisk jak: Walter Zenga, Carlos Queiros, Carlos Alberto Perreira czy ex-coach kadry USA Bob Bradley.

Czy Warzycha to dobry wybór dla Górnika? Tomasz Moczerniuk uważa, że można było znaleźć kogoś lepszego. Polonijny dziennikarz sportowy uważa, że jeśli w Zabrzu szukano człowieka, z którym kibice mogliby się utożsamiać, to lepszym wyborem byłby Tomasz Hajto lub Jan Urban, a jeśli potrzebny jest trener, który ma pomóc w podniesieniu klubu z trudnej sytuacji, to najlepszym rozwiązaniem byłby Czesław Michniewicz lub Orest Lenczyk.

- Nie wiem czym zarząd Górnika kierował się przy tym wyborze, ale Warzycha - mimo iż nie życzę mu źle, bo przez lata był przecież niezłym ambasadorem Polski w USA - do triumfów ich nie poprowadzi. W obecnej sytuacji finansowej klubu wygląda na to, że zabrzanie bardziej potrzebują "strażaka", a w tej roli świetnie sprawdziliby się inni trenerzy jak choćby Czesław Michniewicz czy Orest Lenczyk, którzy wiedzą jak bronić się przed spadkiem i znają realia Ekstraklasy. W pierwszej kolejności oddałbym też stery w ręce Jana Urbana i Tomasza Hajty, którzy przecież z górniczego pieca niejeden chleb już jedli. Warzycha to wielka niewiadoma, która może okazać się kolejnym niewypałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24