Powrócili z dalekiej podróży

Michał Musiejuk
Po zaciętym meczu drugiej rundy grupy C ekipa Słowenii zremisowała ze Stanami Zjednoczonymi 2:2. Mimo dwubramkowej straty do przerwy, podopieczni trenera Boba Bradleya potrafili się podnieść i wywalczyć jeden punkt. A powinny być trzy.

Grupa C: Słowenia 2:2 (2:0) USA

Valter Birsa 13, Zlatan Ljubijankic 42 - Landon Donovan 48, Michael Bradley 82

Żółte kartki: Słowenia: Bostjan Cesar, Marko Suler, Andraz Kirm, Bojan Jokic. USA: Robbie Findley.

Sędzia: Koman Coulibaly (Mali). Widzów 41 573.

Słowenia: Samir Handanovic - Miso Brecko, Marko Suler, Bostjan Cesar, Bojan Jokic - Valter Birsa (87. Zlatko Dedic), Robert Koren, Aleksander Radoslavljevic, Andraz Kirm - Zlatan Ljubijankic (74. Nejc Pecnik, 90+4. Andrej Komac), Milivoje Novakovic.

USA: Tim Howard - Steven Cherundolo, Jay DeMerit, Oguchi Onyewu (80. Herculez Gomez), Carlos Bocanegra - Landon Donovan, Michael Bradley, Jose Torres (46. Maurice Edu), Clint Dempsey - Jozy Altidore, Robbie Findley (46. Benny Feilhaber).

Samo spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia Amerykanów i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Już kilka sekund po pierwszym gwizdku bezpardonowym atakiem na Ljubijankiciu "popisał" się Dempsey. Tym razem obyło się jeszcze bez kartki.

Na pierwszą bramkę kibice zgromadzeni na stadionie w Johannesburgu nie musieli długo czekać. Już w 13. minucie przepięknym strzałem z 20 metrów popisał się Birsa i Howard mógł tylko odprowadzić futbolówkę wzrokiem. W dalszych odsłonach meczu tempo lekko opadło. Brakowało ostatniego podania i celności w strzałach z dystansu. Słoweńcy cofnęli się do obrony a podopieczni Boba Bradleya nie potrafili skonstruować akcji, która mogłaby w ostatecznym rozrachunku doprowadzić do wyrównania.

W końcu w 36. minucie do rzutu wolnego podszedł Torres i uderzył w krótki róg bramki strzeżonej przez Handanovića. Tym razem górą był golkiper ze Słowenii. Amerykanie na tym nie poprzestali i w 41. minucie przeprowadzili najgroźniejszą akcję w pierwszej połowie. Bliski zdobycia bramki był Donovan, ale w ostatnim momencie dobrą interwencją popisał się Miso Brecko. W tym przypadku Amerykanów od bramki dzieliło kilka centymetrów i gdyby piłka przeszła obrońcę zapewne oglądalibyśmy remis.

Nie wykorzystane sytuacje się mszczą tak, więc po kapitalnej kontrze Ljubijankić ulokował piłkę w siatce a tym samym podwyższył prowadzenie Słoweńców na 2:0. Pięknym prostopadłym podaniem wykazał się w tej akcji Milivoje Novaković.

Drugą połowę po raz kolejny od mocnego uderzenia zaczęli Amerykanie. Tym jednak razem na własną korzyść. Prawym skrzydłem ruszył Donovan i atomowym strzałem z ostrego kąta pokonał golkipera Słowenii zmniejszając starty własnej drużyny do jednego gola. W dalszych odsłonach meczu gra bardzo się zaostrzyła. Szczególnie po stronie Słoweńców oglądaliśmy wiele ostrych i bezpardonowych wejść w nogi przeciwnika. Posypało się wiele żółtych kartek.

Drużyna z Europy cofnęła się mocno do obrony co zresztą było sporym błędem. Trener Matjaž Kek postanowił, więc wyciągnąć wnioski z przebiegu spotkania i wprowadził na boisko ofensywnego pomocnika - Nejca Pecnika. Na nie wiele się to jednak zdało, bo niedługo później syn trenera Boba Bradleya - Michael, doprowadził do wyrównania. Trzy minuty później Handanović znów musiał wyciągać piłkę z sieci, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną, mimo, że zawodnik strzelający zdobył bramkę zgodnie z przepisami. W końcówce spotkania losy spotkania próbował jeszcze odmienić Radosavljević, ale Tim Howard obronił jego uderzenie.

W ostatecznym rozrachunku mecz Słowenia - USA zakończył się remisem 2:2. Na prowadzeniu w tabeli z dorobkiem 4 punktów są Słoweńcy, za nimi plasuje się USA z dwoma punktami. Dziś o 20:30 Anglia zagra z Algierią więc sytuacja w tabeli na pewno ulegnie zmianie.

Statystyki:

Słowenia / USA

bramki 2 /2

strzały 7 / 15

strzały celne 4 /6

rzuty rożne 2 /4

spalone 4 /0

faule popełnione 17 / 15

żółte kartki 4 /1

czerwone kartki 0 / 0

procent posiadania piłki 49 / 51

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24