Słowenia ograła Nową Zelandię

Już w siódmej minucie doskonałym strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów popisał Milivoje Novaković. Był to jego 15 gol w reprezentacji. Kilka chwil później kontuzji doznał Zlatan Ljubijankic i musiał opuścić boisko. Czy kontuzja wykluczy go z udziału w mundialu wiadomo będzie dopiero po dokładnych badaniach. W 20. minucie humory Słoweńcom jeszcze bardziej popsuł Rory Fallon, który strzałem z woleja po podaniu głową Chris Wood'a pokonał Jasmina Handanovića.

Słoweńcy szybko jednak zdołali się podnieść po tym ciosie. W 30. minucie swoją drugą bramkę zdobył Novakovic, który trafił w podobnej sytuacji co przy pierwszym golu. Wynik ustalił zawodnik Wisły Kraków, Anraz Kirm, który trafił tuż przed przerwą. Na strzał zdecydował się Valter Birsa, Mark Paston nieumiejętnie odbił piłkę, a najszybciej do dobitki dopadł Kirm.

Później Słoweńcy mieli jeszcze kilka okazji, ale wynik w drugiej połowie już się nie zmienił.

- Wygraliśmy zasłużenie, zagraliśmy tak jak było trzeba, choć nie wszystko było na najwyższym poziomie - stwierdził Matiaż Kek, szkoleniowiec Słowenii w rozmowie z serwisem rtvslo.si. - Szkoda mi Zlatana Ljubijankica, po jego zejściu poziom trochę spadł. Mieliśmy problemy z wysokimi piłkami. Jestem jednak zadowolony z rezultatu i atmosfery - dodał.

Słowenia - Nowa Zelandia 3:1 (3:1)

Milivoje Novakovic 6, 30, Andraz Kirm 44 - Rory Fallon 20

Słowenia: Jasmin Handanovic - Bostjan Cesar, Marko Suler, Bojan Jokic, Miso Brecko (76' Branko Ilic), Robert Koren, Aleksandar Radosavljevic (78' Rene Krhin), Andraz Kirm (84' Tim Matavz), Valter Birsa (80' Andrej Komac), Zlatan Ljubijankic (12' Zlatko Dedic), Milivoje Novakovic (62' Nejc Pecnik)

Nowa Zelandia: Mark Paston - Ryan Nelsen, Tommy Smith, Winston Reid, Simon Elliott, Jeremy Christie, Tony Lochhead, Leo Bertos, Rory Fallon, Shane Smeltz, Chris Wood (45' Jeremy Brockie)