Prezes Górnika: Zadowoli mnie miejsce w przedziale 8-10

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
- Drużyna ma za sobą bardzo dobrze przepracowany okres przygotowawczy. Wiemy o jaką stawkę gramy, zespół i trener Adam Nawałka są bardzo mocno zmotywowani. Przed startem rundy wiosennej jestem dobrej myśli - mówi Artur Jankowski, prezes Górnika Zabrze.

W porównaniu do rundy jesiennej jaki teraz jest zespół Górnika?
Uważam, że jesteśmy jeszcze mocniejsi. Drużyna ma za sobą bardzo dobrze przepracowany okres przygotowawczy, była na dwóch zgrupowaniach - w Dzierżoniowie i Turcji. Zespół mocno się scementował, piłkarze zżyli się ze sobą. Wzmocnienia w linii obrony przynoszą skutek, co było widać w ostatnich sparingach. Wiemy o jaką stawkę gramy, zespół i trener Adam Nawałka są bardzo mocno zmotywowani. Przed startem rundy wiosennej jestem dobrej myśli.

Czy w ruchach kadrowych czegoś nie udało się wykonać?
Mieliśmy w planie jeszcze jednego napastnika, ale nie udało się go pozyskać. Jednak nasza kadra jest mocna. Ostatnio rozmawiałem z trenerem i usłyszałem, że nawet podstawowi zawodnicy z rundy jesiennej mają teraz problem z załapaniem się do meczowej "18". Jestem z tego powodu w lekkim, ale pozytywnym szoku. W drużynie jest bardzo duża rywalizacja i o to chodziło. Łatwo skóry nie sprzedamy.

Czy zarząd klubu przewiduje dodatkowe premie dla drużyny, w przypadku zrealizowania sportowego celu na ten sezon, czyli utrzymania w ekstraklasie?
Nie ma dodatkowej motywacji, ale premie mamy ustalone już przed sezonem. Są za poszczególne mecze oraz na koniec sezonu za konkretne miejsce.

A jakie miejsce Górnika zadowoli prezesa klubu?
W przedziale 8-10.

Wiele zależy od wiosennego startu drużyny.
Zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego koncentrujemy się teraz na czterech pierwszych spotkaniach. Najpierw mamy u siebie Legię Warszawa, potem dwa wyjazdy - do Bełchatowa i Poznania, a następnie podejmujemy Lechię Gdańsk. Chcemy zdobyć w tych meczach jak najwięcej punktów.

Po decyzji Komisji Odwoławczej zostajecie na swoim stadionie na całą rundę wiosenną. Trzeba będzie dalej grać przy ograniczonej do 3 tysięcy liczbie publiczności.
Wiadomo, że z takiej sytuacji wynika więcej minusów niż plusów. Jaki jest plus? Chociażby to, że nie ma na trybunach kibiców drużyny przeciwnej... Na pewno chcielibyśmy żeby nasze mecze oglądało więcej widzów, ale wiadomo przecież, że trzeba przejść ten trudny czas budowy. Jednak gdy Wisła Kraków i Legia grały w czasie modernizacji swych obiektów warunki nie były tam wcale lepsze niż u nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24