Prezes ŁKS Łódź: Przestańmy mówić o długach ŁKS

Dariusz Kuczmera / Dziennik Łódzki
- Dowiedziałem się właśnie, że długi Górnika Zabrze wynoszą 28 mln zł, a zatem zobowiązania ŁKS są jednymi z najmniejszych w Polsce. Przestańmy więc mówić o zadłużonym ŁKS, bo prawdopodobnie jest najlepiej prowadzonym klubem, pod względem polityki kosztowej - uważa Andrzej Voight, prezes ŁKS Łódź.

Jak Pan ocenia występ ŁKS w meczu z Górnikiem?
Górnik był do pokonania, ale pamiętajmy, że ten sam zespół potrafił wygrać 2:0 z Legią. Dlatego też do gry podeszliśmy z szacunkiem dla rywala. W środku i pod swoją bramką pilnowaliśmy gry i udało nam się. Jest zdobyty jeden punkt, kolejny punkt.

Czy nadal jest Pan optymistą, jak przed rozgrywkami?
Zdecydowanie tak. Byliśmy lepsi od Górnika i szkoda, że nie wywieziemy z Zabrza trzech punktów. Ale trzeba się cieszyć z tego, co się ma. Bo zdobycie w meczu z Górnikiem jednego punktu, w sytuacji kiedy przed miesiącem nasza drużyna w ogóle nie istniała, to sukces. Bądźmy realistami. Nazwiska nie grają, choć muszę tutaj zacytować słowa prezesa Górnika. Gracie w takim składzie jak reprezentacja Polski i jeszcze macie barwy biało-czerwone (akurat w Zabrzu ełkaesiacy zagrali na czarno - przyp. dk).

W ŁKS jest tylko trochę mniejszy budżet niż w PZPN. Prezesowi Grzegorzowi Lato łatwiej kierować związkiem niż Panu klubem...
Ale skoro mówimy o pieniądzach, dowiedziałem się właśnie, że długi Górnika Zabrze wynoszą 28 mln zł, a zatem zobowiązania ŁKS są jednymi z najmniejszych w Polsce. Przestańmy więc mówić o zadłużonym ŁKS, bo prawdopodobnie jest najlepiej prowadzonym klubem, pod względem polityki kosztowej. A jak się dba o koszty, to i będą przychody netto większe. Tylko bądźmy dziś cierpliwi.

Co oznacza termin polityka kosztowa?
Nowi zawodnicy mają zupełnie inne umowy nie tylko pod względem wynagrodzenia, ale także filozofii. Grasz w podstawowym składzie, dostajesz dodatkowe pieniądze. Jeżeli jesteś powołany do meczowej osiemnastki, też masz pieniądze, ale trochę mniejsze. Jeżeli jesteś poza osiemnastką, nie masz premii. To motywuje do dobrej gry. Ale tego nie ma w poprzednich kontraktach. Wspólnie zmieniamy jednak styl prowadzenia klubu z obecnymi akcjonariuszami. Chcę jednocześnie powiedzieć, że rewolucji żadnej nie będę robić, bo po prostu nie ma na to czasu. Musimy współpracować.

Nie jest tajemnicą, że bardzo liczy Pan na pomoc ze strony władz miasta...
Już pierwszy krok władze miasta zrobiły, dając nam wsparcie w postaci środków z tytułu promocji poprzez sport. Tak jak wcześniej podkreślałem w piśmie do pani prezydent, ŁKS jest w gronie zawodowej piłki, a kluby w niej istniejące mają wielomilionowe budżety. Tego nie da się oszukać. A jeżeli jest stadion w budowie, a tak jest u nas, podobnie jak zresztą w Zabrzu, to na mecze przychodzi dwa-trzy tysiące ludzi. Bilety są ważnym elementem dochodu.

Zamierza się Pan spotkać z prezydent Hanną Zdanowską?
Czekam na potwierdzenie spotkania w tym tygodniu. Będziemy rozmawiać. To pani prezydent między innymi mnie zachęcała do objęcia stanowiska prezesa ŁKS. Teraz musimy i chcemy dalej wspólnie rozwijać klub!

Dziennik dzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24