Prezes WZPN: Przygotowanie Stadionu Miejskiego jest już prawie kompletne

Radosław Patroniak
- Przygotowanie Stadionu Miejskiego jest już prawie kompletne. Praktycznie zostało już nam tylko wykończenie pomieszczeń gastronomicznych. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo i rozwiązania komunikacyjne, to UEFA nie zgłasza już żadnych zastrzeżeń mówi Stefan Antkowiak, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Jakie nasuwają się Panu skojarzenia, kiedy robi Pan bilans ostatnich miesięcy w wielkopolskiej piłce?
Plusu wielkiego nie widzę, ale minusów zbyt wielu też bym nie wymienił. Lech przecież wciąż jest kandydatem do tytułu mistrza kraju i do gry w europejskich pucharach. Z kolei w Warcie jest nie tylko nowy sponsor, ale również nowy duch w zespole. Pozycja w tabeli jest wprawdzie daleka od oczekiwań, ale po pewnych roszadach zieloni wiosną mogą się jeszcze bić o awans do ekstraklasy. Nie uważam, by wizja dwóch ekip w najwyższej klasie rozgrywkowej była dla Poznania porażająca. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem, stać nas na derby, podobnie jak Warszawę, Łódź i Kraków. Taka rywalizacja nie tylko uatrakcyjniłaby ligę, ale również ożywiłaby lokalny biznes. Skorzystałoby na tym nasze miasto, bo z całym szacunkiem dla innych dyscyplin, to derby w piłkarskiej elicie mają znacznie większy prestiż i znaczenie niż w koszykówce czy siatkówce. Możemy narzekać na poziom rozgrywek, ale i tak najbardziej ekscytują nas piłkarskie wydarzenia. Euro przyczynia się do rozpalania tych emocji, ale po nim hierarchia dyscyplin też się nie zmieni.

A jak Pan ocenia potencjał regionu w niższych ligach i w piłce młodzieżowej?
W II lidze nie ma totalnej zapaści, ale wyniki naszych drużyn mogłyby być lepsze. Mam nadzieję, że zimowe wzmocnienia pomogą wielkopolskim klubom podnieść się w tabeli. W III lidze dominacja naszych zespołów jest niepodważalna. Prowadzi Lech Rypin, ale za jego plecami rządzi Wielkopolska. Tradycyjnie mamy też silną pozycję w piłce młodzieżowej i kobiecej. Kolejny raz mistrzem kraju w futsalu została również Akademia FC Pniewy. Pod wieloma względami nie obniżyliśmy więc lotów. Nie zawsze jednak potrafimy docenić stan posiadania, bo na kondycję wielkopolskiej piłki patrzymy przez pryzmat osiągnięć i wyników najlepszych i najbardziej popularnych drużyn.

Podsumowujemy mijający rok w klubowej piłce, ale jednocześnie wiemy, że piłkarskim wydarzeniem w przyszłym roku tak czy inaczej będzie Euro. Czy Poznań jest już przygotowany do przyjęcia piłkarzy, kibiców i oficjeli? Jak wyglądamy, Pana zdaniem, na tle innych miast-gospodarzy ME?
Przygotowanie Stadionu Miejskiego jest już prawie kompletne. Praktycznie zostało już nam tylko wykończenie pomieszczeń gastronomicznych. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo i rozwiązania komunikacyjne, to UEFA nie zgłasza już żadnych zastrzeżeń. Coraz więcej mówi się o Strefie Kibica na placu Wolności. Wiem, że niektórzy kwestionują tę lokalizację, ale moje zdanie jest takie, że nie możemy fanów wyprowadzić do lasu. Podczas poprzednich imprez strefy zawsze były lokalizowane w centralnych punktach. Ludzie przyjadą do nas po to, żeby zobaczyć mecz i miasto. Powinniśmy być do nich życzliwie nastawieni. Nie obawiajmy się ekscesów, tylko spodziewajmy się atmosfery sportowego święta i... finansowych zysków, bo kibice muszą też gdzieś spać, coś jeść i czymś jeździć.
Kilka dni temu podano, że do stworzenia bazy w Opalenicy przymierzają się Portugalczycy. Jak dopisze nam szczęście, to być może w poznańskiej grupie znajdzie się też reprezentacja Niemiec.

To byłby dobry scenariusz dla Wielkopolski?
Jak najbardziej, bo obecność Portugalczyków wiązałaby się też z koniecznością rozegrania przez nich co najmniej jednego sparingu. Nie na Bułgarskiej, bo tego zabrania UEFA, ale być może w Opalenicy lub Grodzisku. Dla kibiców byłaby to świetna okazja, żeby zobaczyć w akcji piłkarskie gwiazdy. Z kolei goszczenie w Poznaniu Niemców zapewniłoby stuprocentową frekwencję na trybunach. Mecze z ich udziałem na pewno na długo pozostałyby w naszej pamięci. Szczerze mówiąc na kwestię losowania grup trzeba jednak spojrzeć inaczej. Jeśli trafi do nas mniej medialny zespół, to z kolei zwiększy szanse miejscowych kibiców na obejrzenie meczu. Jak będzie to z kolei któryś z gigantów europejskich, to nie trzeba będzie się martwić o frekwencję. W sumie to jednak nie jest zbyt ważna kwestia, bo trudno przecież powiedzieć, że w finałach ME może dojść do mało ważnego meczu słabych drużyn...

Kto wygra jubileuszową edycję Plebiscytu "Srebrna Piłka" i czy to jest również Pana kandydat?
Ulubieńcem kibiców stał się Artiom Rudniew i on na pewno ma największe szanse na zdobycie głównego trofeum. Na drugim miejscu postawiłbym Rafała Murawskiego. No chyba, że za kilka tygodni dowiemy się, że Łotysz już zimą zmieni barwy klubowe. Nie sądzę, żeby władze klubu zdecydowały się na taki transfer. W perspektywie walki o tytuł, to byłoby nierozsądne posunięcie. Latem temat może powrócić, ale dużo będzie zależało od samego gracza. Jestem więc przekonany, że Rudniew jeszcze trochę bramek nastrzela.

Rozmawiał Radosław Patroniak / Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24