Przegrany "mecz o życie" JKS Jarosław. KSZO wygrało 1:0. Szkoda zmarnowanych sytuacji. Ale jeszcze wszystko jest możliwe

arb
Piłkarze z Jarosławia walczą dalej...
Piłkarze z Jarosławia walczą dalej... Krzysztof Kapica
Spora presja ciążyła na gospodarzach, którzy mimo, że na początku rundy rewanżowej przez wielu byli skazywani na spadek, do ostatnich minut obecnego sezonu będą walczyli o zachowanie ligowego bytu. Co prawda porażką z KSZO cel sobie znacznie utrudnili, ale nie wszystko jeszcze stracone.

JKS Jarosław - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:1 (0:0)

Bramka
: 0:1 Sienniak 62.

JKS: Adamczyk 5 – Rogala ż 5, Ochał 5, Pelc 5 – Broda 5, Szymczak 5 (79 Andreasik), Viscovich 5 (64 Wawryszczuk), Sobolewski ż 5 (64 Konefał) – Raba 5, Surmiak 5 (72 Bała), Zawiślak 5 (46 Pałys-Rydzik 5). Trener Szymon Szydełko.

KSZO:
Zacharski – D. Cheba (25 Łokieć), Mikołajek, Sienniak (79 Mężyk), Kapsa – P. Cheba ż, Kokosza (46 Dereń ż), Ziółkowski, Kutera ż – Janik, Grunt ż. Trener Przemysław Cecherz.

Sędziował Iwanowicz (Lublin). Widzów 300.

Goście przystąpili do starcia z JKS-em w odmienionym składzie, w porównaniu do poprzednich kolejek, jednak grali bardzo ambitnie. W pierwszej połowie nie stworzyli sobie dobrych okazji ku zdobyciu bramki. Miejscowi mieli dwie sytuacje, które mogli zamienić na bramki. W 38. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Geronimo Viscovich, strzelał Dominik Ochał, którego strzał odbił bramkarz gości. Dobitki Piotra Rogali i Krzysztofa Zawiślaka blokowali obrońcy. Tuż przed zmianą połów Zawiślak uderzył wprost w golkipera KSZO.

Na początku drugiej połowy goście zagapili się i Bartłomiej Raba oddał strzał, który zablokowali obrońcy. Niewykorzystane okazje zemściły się w 62. minucie. Po rzucie rożnym niepilnowany Marcin Sienniak uderzył nieczysto, lecz na tyle skutecznie, że futbolówka znalazła drogę do siatki. Akcje gospodarzy nie miały tempa, gra się nie kleiła. Z dystansu próbowali wyrównać Marcin Szymczak czy Michał Wawryszczuk, lecz bez powodzenia. Goście mogli przesądzić o losach meczu, jednak strzał Michała Grunta wylądował na poprzeczce. W doliczonym czasie gry bramkarz JKS-u zawędrował pod pole karne rywala. W ostatniej akcji nietypowo znalazł się na skrzydle. Dograł w pole karne, jednak koledzy z tego dogrania za wiele nie mogli zdziałać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przegrany "mecz o życie" JKS Jarosław. KSZO wygrało 1:0. Szkoda zmarnowanych sytuacji. Ale jeszcze wszystko jest możliwe - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24