R. Grzyb przed meczem ze Śląskiem: Chciałbym wnieść sporo dobrego do zespołu

- Na razie jestem tylko w meczowej osiemnastce. Trzeba jeszcze powalczyć o jedenastkę, a przede mną jest jeszcze kilku zawodników, którzy na tej pozycji grali już podczas mojej nieobecności. Wcale nie jest to łatwe zadanie, ale wiążę spore nadzieje z powrotem. Chciałbym pomóc drużynie, nie nazwałbym się oczywiście zbawcą, bo jedna osoba nie jest w stanie tak zmienić oblicza drużyny, żeby mogła ona wyskoczyć z dołu na szczyty tabeli. Chciałbym wnieść sporo dobrego do zespołu, ale jak będzie w rzeczywistości, to się okaże - patrzył z optymizmem w przyszłość kapitan Jagiellonii, który w Ekstraklasie ostatnio wystąpił jeszcze we wrześniu w meczu z Zagłębiem Lubin.

Już po wyleczeniu poważnej kontuzji barku, Grzyb zdążył zanotować niezły występ w meczu trzecioligowych rezerw Jagiellonii z LZS Narewka (4:0), w którym strzelił nawet gola. Mimo to, były gracz Polonii Bytom nie przywiązuje większej wagi do tego pojedynku:

- Nie porównujmy jednak poziomów III ligi i Ekstraklasy. W Ekstraklasie poziom jest zdecydowanie wyższy i dlatego na pewno nie będzie mi tak łatwo, jak w ostatnim spotkaniu III ligi. Do tego w ten sposób nie podchodzę. Staram się przede wszystkim dobrze prezentować się na treningach, a ukoronowaniem tego będzie mecz, w którym chcemy pokazać, że potrafimy grać w piłkę i chcemy tu zwyciężyć - mówił pomocnik Jagi, którego zdaniem starcie ze Śląskiem nie będzie grane o przysłowiowe 'sześć punktów'.

- Nie ma czegoś takiego, jak ‘mecze o sześć punktów’. Każde spotkanie gramy o trzy punkty. Czy gramy u siebie, czy na wyjeździe, trzy punkty często są ważniejsze niż styl drużyny. Nie będziemy tego wiązać w ten sposób, że skoro wygraliśmy dwa ostatnie mecze ze Śląskiem, to teraz czeka nas łatwy pojedynek, szczególnie że z tym rywalem lepiej nam się gra na wyjeździe niż u siebie. Z tego co pamiętam, to goście lepiej się prezentowali w naszych meczach ze Śląskiem. Podchodzimy jednak do tego spotkania pełni nadziei, nie ma mowy o odstawianiu nogi – trzy punkty są dla nas najważniejsze - zakończył 30-letni zawodnik.

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net