Piątkowski: Cieszę się, że trener chce na mnie postawić
30-letni Grzyb zastąpi w tej roli Tomasza Frankowskiego, który z końcem ubiegłego sezonu zakończył piłkarską karierę. Jak przyznał sam zawodnik, zastąpienie popularnego "Franka", to nie będzie łatwe zadanie.
- Na pewno czeka mnie ciężkie zadanie w roli kapitana Jagiellonii, ale nie przywiązuje do tego jakiejś wielkiej roli. Wiadomo, że Tomek był ikoną tego zespołu. Ciężko będzie go zastąpić – ja liczę na to, że swoją osobą będę potrafił w jakiś sposób wpłynąć na drużynę, pomóc jej w jakimś stopniu osiągnąć zamierzone cele czy też być łącznikiem ze sztabem szkoleniowym czy zarządem klubu. Jeśli chodzi o zdrowie, to czuję się bardzo dobrze, słoneczko świeci, nie ma powodów do narzekania.
Zdaniem pomocnika Jagiellonii, który w klubie gra od stycznia 2010 roku, jego drużyna jest w pełni gotowa na rozpoczęcie sezonu czterema meczami wyjazdowymi. - Czekaliśmy na ten sezon, może niezbyt długo, bo przerwa była krótka, ale myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do tych meczów wyjazdowych i liczę na to, że słaba seria wyjazdowa przerywana ostatnio pojedynczymi wygranymi pójdzie w niepamięć i będziemy punktować zarówno u siebie, jak i na wyjeździe - powiedział były zawodnik Polonii Bytom.
W sobotę Jagiellonię czeka wyjazd do Bydgoszczy - miejsca, w którym białostocki klub odniósł do tej pory największy sukces w historii. W 2010 roku ekipa Michała Probierza zdobyła tam Puchar Polski po zwycięstwie nad Pogonią Szczecin 1:0. Zdaniem nowego kapitana Jagi, o przyjemnych wspomnieniach z tamtego okresu białostoczanie muszą jak najszybciej zapomnieć:
- Będę w Bydgoszczy dopiero drugi raz, ale pierwszy wspominam naprawdę bardzo miło, bo wiadomo, że Puchar Polski to chyba największy do tej pory sukces Jagiellonii. To może być podróż sentymentalna, ale trzeba o tym jak najszybciej zapomnieć, bo przeciwnik jest zupełnie inny i skupiamy się przede wszystkim na tym, żeby zdobyć komplet punktów, a nie wspominać miłe momenty. Te dopiero może przyjść, jak zdobędziemy trzy punkty - zaznaczył Jagiellończyk.
Na zakończenie Grzyb zdecydowanie odmówił porównywania obecnego zespołu Jagiellonii do drużyn z lat poprzednich prowadzonych przez innych szkoleniowców. Niemniej jednak piłkarz wyraził swoją nadzieję, że drużyna będzie w stanie połączyć efektowną grę z wygrywaniem:
- Nie chcę porównywać zespołu, który jest obecnie pod wodzą trenera Stokowca, z drużynami poprzednich trenerów. Wiadomo, trenera zawsze bronią wyniki. Jak one będą, to trener będzie oceniany dobrze. Gdy gra będzie dobra, ale nie będziemy wygrywać, to spotkamy się z krytyką. Na pewno dążymy do tego, by połączyć oba elementy – grać ładnie dla oka oraz zwyciężać - przyznał 30-latek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?