Rafał Musioł: Michał Świerczewski udowodnił prawdziwość teorii Michała Świerczewskiego

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Michał Świerczewski zastępując Marka Papszuna Dawidem Szwargą, zaskoczył nie tylko kibiców.
Michał Świerczewski zastępując Marka Papszuna Dawidem Szwargą, zaskoczył nie tylko kibiców. Jacek Sroka
- Mecze z Karabachem stały się czymś więcej niż tylko konfrontacją sportową, były również dość niespodziewanym egzaminem dla całego modelu zarządzania, jaki funkcjonuje w ekipie „Medalików” - pisze Rafał Musioł, redaktor działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Czy jesteśmy aż tak słabi? Wygląda na to, że tak. Czy brakuje nam pieniędzy? Nie. Czy brakuje nam kibiców? Nie. Czy brakuje nam stadionów? Nie, może z wyjątkiem Częstochowy. Czego nam brakuje? Ludzi. Kompetentnych ludzi - taki wpis mniej więcej przed rokiem zamieścił na Twitterze właściciel Rakowa Częstochowa, Michał Świerczewski, oznaczając dodatkowo Lecha Poznań.

Pretekstem do ówczesnego „ćwierknięcia” (swoją drogą jak teraz określać wpisy na „X”, w który to medium przekształcił Elon Musk?) była porażka niosących koronę polskiej Ekstraklasy poznaniaków z Karabachem Agdam. Już wtedy Raków stanowił zalążek laboratorium badawczego, w którym sprawdzano teorie wysnuwane przez szefa x-komu, ale sprawy nabrały przyspieszenia dopiero w ostatnich miesiącach. Częstochowianie, chlubiący się Pucharami Polski, przekroczyli najważniejszą z granic i wreszcie zgarnęli ekstraklasowe złoto, jednocześnie żegnając szkoleniowca, który z nauczyciela wuefu wyrósł na krajową ikonę. Świerczewski zdecydował się na kolejny ruch, który wstrząsnął ligą, i posadził na ławce absolutnego debiutanta. W połączeniu z deklaracją o mocnym zaciśnięciu transferowego pasa zabrzmiało to niczym sygnał o zmierzchu nie do końca rozwiniętej jeszcze potęgi, a okazało się trickiem, który z młodego szkoleniowca ściągnął znaczną część presji.

Los pisał w tym czasie własny przewrotny scenariusz. W drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów na drodze Rakowa stanął zespół z Karabachu. Czyli ten, który weryfikował hipotetyczną niekompetencyjność panującą w klubach ponoszących seryjne pogromy z rąk i nóg Azerów oraz ich najemników. W ten sposób ostatnie mecze stały się czymś więcej niż tylko konfrontacją sportową, były również dość niespodziewanym egzaminem dla całego modelu zarządzania, jaki funkcjonuje w ekipie „Medalików”. Nic więc dziwnego, że Michał Świerczewski po zwycięstwie nie silił się na refleksyjne wpisy, ograniczając się do wszystko mówiącego „Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeessst!!!!!!!!!!!!!!!!!!” (liczba liter zgodna z oryginałem).

Nie da się bowiem ukryć, że Raków i jego właściciel zdecydowanie łamią zasady przez ostatnie lata panujące w polskiej piłce, udowadniając przy okazji, jak bardzo mylą się ci, którzy uważają, że znają się na tym biznesie tylko dlatego, że pracują w klubach z większych miast i z większą (na razie) liczbą, czasem już mocno zakurzonych, trofeów.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24