Rafał Musioł: W Zabrzu listy piszą. Teraz czas na Podolskiego?

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Wokół Górnika Zabrze dzieją się ostatnio niepokojące rzeczy.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wokół Górnika Zabrze dzieją się ostatnio niepokojące rzeczy.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Karina Trojok
- W samym środku tego cyklonu znajdują się pikarze i Jan Urban, szkoleniowiec, który na własnej skórze doświadczył zabrzańskiego stylu zarządzania - pisze Rafał Musioł, redaktor Działu Sportowego Dziennika Zachodniego.

Jeśli ktoś sądził, że sztuka i potrzeba pisania listów przeszły już do historii, w ostatnich dniach mógł się przekonać, że był w błędzie. Wystarczyło w miarę uważnie śledzić wydarzenia związane z Górnikiem Zabrze.

Sztukę epistolografii krzewią tam już wszyscy, tyle, że zamiast piór i papieru używają do tego celu klawiatur i monitorów. Piszą kibice, pisze prezydent miasta, pisze prezes klubu, piszą trenerzy i piszą radni. Wszyscy o klubie z Roosevelta, wszyscy z troską i wszyscy - co oczywiste - z własnego punktu widzenia.

Jak zwykle w takich sytuacjach trudno wyśrodkować racje i prawdę, za to pewne wydaje się tylko jedno: w Górniku dzieje się źle i nikt nie ma ochoty firmować takiego stanu rzeczy. Pojawiają się też wątki sensacyjne: rzekomi autorzy jednego z listów rzekomo nie przyznają się do jego stworzenia, natomiast rzekomy inwestor jest rzekomo tak chorowity, że nie może dotrzeć na rozmowy do magistratu. Wszystkich przebił jednak szef klubu, który w niepodrabialnym stylu słusznie minionych czasów wspomniał o „ośrodkach celowo chcących osłabić siłę Górnika”.

W samym środku tego cyklonu znajdują się Jan Urban z piłkarzami. Szkoleniowiec, który na własnej skórze doświadczył zabrzańskiego stylu zarządzania - w postaci zwolnienia z pracy na podstawie decyzji, do której do dziś nikt się nie przyznał - stara się zachować emocjonalną równowagę. Z pewnością nie jest mu łatwo o utrzymanie balansu, zwłaszcza, że ma w szatni Lukasa Podolskiego, mającego całkowicie odmienne podejście. Były mistrz świata otwarcie angażuje się w najważniejsze sprawy dotyczące Górnika, czasem uderzając wywiadem, czasem mocnym wpisem, a czasem tylko „lajkiem” lub podaniem dalej. Tylko listu jeszcze LP10 nie napisał. Ale może to jedynie kwestia czasu?

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24