Ranking piłkarzy Śląska Wrocław A.D. 2013

Jakub Guder/Gazeta Wrocławska
Marco Paixao najlepszym piłkarzem Śląska Wrocław w 2013 roku - tak wynika z ocen, które wystawialiśmy zawodnikom za ligowe mecze
Marco Paixao najlepszym piłkarzem Śląska Wrocław w 2013 roku - tak wynika z ocen, które wystawialiśmy zawodnikom za ligowe mecze Paweł Relikowski / Gazeta Wrocławska
Liczby nie kłamią, chociaż w tym przypadku musimy zaznaczyć, że poniższe oceny są subiektywnymi notami wystawianymi przez redakcję sportową "Gazety Wrocławskiej". Prezentujmy wam ranking wszystkich piłkarzy, którzy w 2013 roku grali dla WKS-u w ekstraklasie.

Siatkówka: Dirickx z Mroczkowską po dwóch stronach siatki na turnieju w Łodzi

Po każdym ligowym meczu "Gazeta Wrocławska" wystawiała piłkarzom Śląska oceny w skali od 1 do 10. Wyjściową notą była szóstka - otrzymywał ją każdy, kto wychodził na boisko. Aby ktoś został poddany ocenie, musiał spędzić na boisku więcej niż 20 minut lub znacząco wpłynąć na przebieg meczu (czerwona kartka, sprokurowany rzut karny itp.). Teraz policzyliśmy średnią ze wszystkich spotkań. Nie wystawialiśmy ocen w przypadku kilku meczów, które rozgrywano w tygodniu. Niestety, papier ich nie zmieścił.

Najbardziej rzuca się w oczy fakt, że w pierwszej piątce jest aż trzech zawodników, którzy nie grają już w Śląsku. Z drugiej strony całkiem dobrze radzą sobie na Oporowskiej nowi piłkarze - nasz ranking wygrał Marco Paixao, szósty jest Dudu, 10. Hołota. Tylko Sebino Plaku wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwać.

Przy nazwisku podajemy najpierw średnią ocenę, a potem - w nawiasie - liczbę ocenionych przez nas występów w 2013 roku.

1. Marco Paixao: 6,41 (17)

Cokolwiek nie napiszemy na temat Portugalczyka, to będą banały. Najlepszy napastnik Śląska od lat, wyrasta ponad ligę, a do tego to zwyczajnie całkiem sympatyczny facet, pozytywnie nastawiony do świata. Jak się z nim rozmawia, to ma się wrażenie, że dopiero zaczyna karierę, a tu trzydziestka na karku... Trudno sobie wyobrazić Śląsk na wiosnę bez Paixao.

2. Marcin Kowalczyk: 6,32 (11)
Gdy Lenczyk sprowadzał go do Wrocławia, wszyscy pomstowali na trenera, że chce piłkarza, który nie grał przez ostatnie miesiące. Kiedy Kowalczyk dogadał się z Wołgą, wszyscy utyskiwali, że WKS dał mu szansę, a on klub potraktował niepoważnie. Fakt jest taki, że - z małymi wyjątkami - wiosna 2013 należała do niego.

3. Rafał Gikiewicz: 6,31 (16)
"To ja, typ niepokorny" - tak może śpiewać "Giki" przy goleniu. Gdy już poszła plotka, że jest blisko kadry, to jemu akurat przytrafiał się babol. Zazwyczaj bronił jednak solidnie, a jak już coś zawalił, to nie czarował, tylko przyznawał się do błędu. Za to szacunek. Po aferze z Kaźmierczakiem jedną nogą jest już poza klubem.

4. Waldemar Sobota: 6,15 (17)

To był jego rok - kluczowy piłkarz brązowej drużyny, regularne powołania do kadry, świetne mecze z Brugią, a na koniec jeszcze zaczął strzelać bramki w Belgii.

5. Piotr Ćwielong: 6,13 (11)

Wiele osób postawiło na nim kreskę, ale przyszedł trener Levy, a Ćwielong zaczął grać w Śląsku jak nigdy do tej pory. No i wypracował sobie przenosiny do Bochum.

6. Dudu: 6,03 (14)

Lewą stopą mógłby wiązać krawaty. Od początku jego pobytu we Wrocławiu było jasne, że trudno będzie wygrać z nim rywalizację na boku obrony.

7. Marian Kelemen: 5,83 (15)

Kelemen nie ma już takiego błysku, jak na przykład w mistrzowskim sezonie. Jak już stawał między słupkami, to bronił solidnie, ale były też takie mecze, jak w marcu w Bełchatowie, gdzie dostał czerwoną kartkę.

8. Adam Kokoszka: 5,82 (26)

Nie grał wybitnie, ale był pewnym punktem obrony WKS-u. Stawiamy dolary przeciwko orzechom, że ustawianie defensywy Levy zaczyna właśnie od Kokoszki.

9. Tomasz Hołota: 5,71 (12)

Czeski szkoleniowiec miotał nim po boisku przez całą jesień. Jesteśmy pewni, że gdyby nie to, ocena byłaby wyższa. Z biegiem czasu powinien wywalczyć sobie stałe miejsce w składzie.

10. Rok Elsner: 5,70 (5)

Od początku roku marginalizowany przez Levego. Grał rzadko, głównie ogony, potem odstawiono go zupełnie. W naszym odczuciu nie był wcale gorszy od Kaźmierczaka i Stevanovicia w obecnej formie.

11. Sebastian Mila: 5,60 (29)

Średnią obniżyły mu zdecydowanie oceny, które dostał, od kiedy wrócił do gry po kontuzji (3; 3,5; 3 i 3). Wiosnę miał udaną.

12. Marek Wasiluk: 5,50 (3)

Zaczynał rok w podstawowym składzie Śląska, strzeliłnawet gola, ale Levy szybko się na nim poznał. Od lata w Cracovii, ale wciąż bez ligowego meczu.

13. Rafał Grodzicki: 5,45 (11)

Grodzicki sam dobrze wie, że powinien grać lepiej. Trzeba brać poprawkę na kontuzję w trakcie letniego obozu, która na kilka tygodni wykluczyła go z gry. No i ten tragiczny mecz z Legią na zakończenie sezonu. WKS przegrał 0:5, a on dostał od nas notę 1,5 (!). Niestety, zasłużył.

14. Łukasz Gikiewicz: 5,43 (8)

Wiosną grał w ataku, bo zwyczajnie nie miał konkurentów. Obiekt drwin wielu, do tego popadł w konflikt z kolegami z drużyny. Na boisku walczył - tego odmówić mu nie można. W porównaniu z Paixao wypada jednak blado.

15. Dalibor Stevanović: 5,35 (27)

Trudno w to uwierzyć, ale mijają dwa lata, od kiedy Stevanović jest we Wrocławiu. Słoweniec przez ten czas musiał się sporo nasłuchać i w większości była to krytyka zasłużona. My czujemy się rozczarowani jego przygodą ze Śląskiem.

Gazeta Wrocławska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24