Regionalny hit w czwartej lidze. Stal Gorzyce kontra Sokół Nisko

W ligowej tabeli oba zespoły dzieli przepaść. Jednak na stadionie w Gorzycach można się spodziewać bardzo ciekawego i wyrównanego meczu. Faworytem są zawodnicy Sokoła Nisko, którzy po ostatnich wygranych są na fali wznoszącej. Tym bardziej, że w ostatniej kolejce drużyna Artura Lebiody pokonała inną ekipę z naszego regionu, Stal z Nowej Dęby. Gorzycka Stal jest groźna, zwłaszcza na własnym stadionie.

Trenerzy obu klubów wywodzą się ze Stali Stalowa Wola, pamiętają czasy świetności piłki nożnej w wykonaniu zielono-czarnych. I obaj trzymają kciuki za Stalówkę. - Jestem wychowankiem Stali, zawsze będę za nią trzymał kciuki - przyznaje Artur Lebioda. Podobnie wypowiada się Piotr Piechniak, który świetnymi występami w Stalówce otworzył sobie drogę do ekstraklasy, gry w europejskich pucharach w barwach Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Jeśli chodzi o zbliżający się mecz zachowuje spokój. - Mecz z Polonią został przeanalizowany i teraz myślimy już tylko i wyłącznie o spotkaniu z Sokołem Nisko – dodaje trener Stali.
Co do meczu obaj przyznają, że spodziewać się można ciekawego spotkania, w którym na pewno nie zabraknie emocji. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 15.

Stal Nowa Dęba, która nadal jest w poważnym dołku ma przed sobą niezwykle istotne spotkanie. W sobotę podopieczni Janusza Hynowskiego zagrają z Orłem Przeworsk. Oba zespoły w tabeli dzieli sześć punktów. Wyżej jest Orzeł. - Wygrana dałaby nam siłę do kolejnych spotkań. Chcemy jak najlepiej zakończyć rundę jesienną. Jeszcze nie wszystko jest przecież stracone. Widzę szansę na to, aby zdobyć w sobotę trzy punkty – komentuje Janusz Hynowski, trener Stali Nowa Dęba.

Ekipa z Przeworska niezbyt dobrze radzi sobie na wyjazdach. Na obcych boiskach zdobyła zaledwie cztery punkty w siedmiu meczach. Spotkanie w Nowej Dębie rozpocznie się o godzinie 15.