Romantyk sportu: Nikt nic nie wie. Pasjonujemy się telenowelą wyboru selekcjonera

Marek Łopiński
Prezes PZPN Cezary Kulesza
Prezes PZPN Cezary Kulesza
Felieton. W oczekiwaniu na rozpoczęcie zimowych igrzysk olimpijskich Pekin 2022 i oficjalne ogłoszenie wybrańców Najjaśniejszej Niepodległej przez PKOL, zajmuję się epokowymi problemami, którymi żyje świat i Rzeczpospolita.

Przez kilka tygodni śledziliśmy tragikomedię, drogę cierniową tenisisty Novaka Djokovića. Butny, arogancki Serb uważający się za pępek wszechświata, robił idiotów z organizatorów Australian Open i startujących w nim tenisistów. Cała rodzina nieszczęśnika odleciała do innej galaktyki. Tatuś ryczał o torturowaniu syna. Czyżby miał na myśli bohaterskie walki Serbów w latach 90 ubiegłego wieku o zachowanie Jugosławii. Mamusia wzywała na pomoc królową angielską. Na szczęście władze Australii okazały się bez serca i pokazały pępkowi świata miejsce w szeregu. Paszoł won!
Wrogiem numer jeden prawdziwych Polaków i dyżurnych patriotów objawił się Lionel Leo Messi. Bezczelny Argentyńczyk nie umieścił w trójce najlepszych piłkarzy świata i okolic naszego ukochanego Roberta Lewego Lewandowskiego. Najlepszy z najlepszych, taka jest prawda, nie pogratulował Robertowi z Pruszkowa tytułu futbolisty ziemskiego globu 2021. Nasz niezłomny, kryształowy rycerz fair play, też nie od macochy, złośliwie uhonorował Leo tylko drugim miejscem.
Od blisko dwóch miesięcy pasjonujemy się telenowelą wyboru selekcjonera reprezentacji w piłce nożnej. Jej głównym bohaterem nie jest przyszły wódz orłów sokołów. Pierwszoplanowym aktorem jest miłościwie nam panujący prezes PZPN Cezary Kulesza. Trudno się dziwić królowi disco polo z Podlasia. Elekcja drugiej osoby w państwie, po Panu Prezydencie, powoduje szczytowanie ego artystycznego wodza. Zaszumiało w głowie, będzie co opowiadać Zenkowi przy szklanicy. Świat czeka w napięciu co w orędziu Urbi et Orbi objawi była gwiazda Mławianki, nowy Mesjasz polskiej kopanej.
O Hubercie Hurkaczu nie chce mi się zabierać głosu. Nie ma jaj, charyzmy, instynktu kilera Jerzego Janowicza. Jakie głupoty jeszcze wymyśli osobisty bajkopisarz rozmarzony geniuszem Hubiego. Na szczęście mamy Igę Świątek, na korcie dynamit, wojownik, autokrata. Żadnej z tych cech nie posiada przedszkolak Hubercik.
Nie będę nas mordował popisami szczypiornistów na światowym czempionacie. Szkoda czasu i atłasu. Zmarnowano dekadę fantastycznych sukcesów, teraz leje nas każdy, nie pytając ile bramek sobie życzymy, dziesięć, jedenaście.
Na deser nasze rodowe srebra. Pobierający pensję głównego zawiadowcy Michał Doleżal, po dobrym początku, przydały się zapasy Stefana Horngahera, wrócił do czasów swojego guru Pavla Mikeski. Próbuje naśladować Paulo Sousę. Kręcimy czeski film, nikt nic nie wie. A gdzie chowają się prezes Apoloniusz Tajner i papierowy dyrektor Adam Małysz? Jest dobrze, przyjeżdżajcie na pogrzeb.
Do Pekinu 10 dni. W czwartek 3 lutego eliminacje curlingu, hokeja na lodzie kobiet, narciarstwa dowolnego czyli jazda po muldach. Piątek 4 lutego godzina 13.00 naszego czasu, uroczystość otwarcia.
ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Romantyk sportu: Nikt nic nie wie. Pasjonujemy się telenowelą wyboru selekcjonera - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24