Rumak: Do mistrzostwa potrzeba ponad 60 punktów

Wojciech Maćczak
- Wydaje mi się, że w tym roku trzeba zdobyć ponad 60 punktów, by zdobyć mistrzostwo Polski. Dlatego musimy punktować, zdobywać bramki i wygrywać mecze – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha Poznań Mariusz Rumak. W piątek jego zespół zmierzy się na własnym boisku z Lechią Gdańsk.

Lech Poznań chce w końcu wygrać na Bułgarskiej, ale Kaczmarek ma na niego patent

Mimo dobrego meczu i korzystnego wyniku, osiągniętego w poniedziałek w Szczecinie, Mariusz Rumak nie wykluczył zmian w swoim zespole. Podkreślał, że Aleksandar Tonew, który w meczu z Pogonią zdobył drogą bramkę, ma za sobą dwa mecze w reprezentacji Bułgarii, w związku z czym może potrzebować nieco odpoczynku. Pewny miejsca w składzie nie może być również Gergo Lovrencsics, choć szkoleniowiec Lecha podkreślał, że Węgier znajduje się w bardzo dobrej formie.

Rywalizacja trwa również o miejsce w ataku. Mimo że w dwóch ostatnich meczach Łukasz Teodorczyk wyszedł na boisko w podstawowym składzie, nie znaczy to, że wygrał rywalizację z Bartoszem Ślusarskim. Rumak chwalił tego drugiego za postawę na treningach podczas przerwy na mecze reprezentacji. - Przed meczem z Pogonią największe wątpliwości miałem co do obsady pozycji środkowego napastnika. Widziałem, w jakiej formie treningowej jest Bartek Ślusarski, natomiast Łukasza nie było, w związku z czym nie mogli z sobą rywalizować. Bartek na zajęciach wyglądał bardzo dobrze. – mówił.

Mimo to trener „Kolejorza nie zdecydował się wpuścić go na boisko nawet z ławki rezerwowych. – Wynikało to z sytuacji na boisku. Pierwsza zmiana wymuszona, w drugiej wszedł Ivan, bo trzeba było więcej stabilności w środku pola. Przy trzeciej miałem dylemat: Bartek, czy Mateusz Możdżeń. Zdecydowałem, że wejdzie młodszy zawodnik, jakbym miał czwartą zmianę, to Bartek pojawiłby się na boisku, bo zasłużył na to na treningu. Dlatego nie można powiedzieć, że rywalizacja o miejsce w ataku została zakończona, ona cały czas trwa. Problem jest taki, że nie było jej w okresie przygotowawczym, bo wtedy wszystko byłoby jasne – tłumaczył przyczyny tej decyzji.

Oceniając zespół Lechii Gdańsk Rumak kilkakrotnie powtarzał słowo „solidność”. Jego zdaniem gra gdańszczan jest powtarzalna, ale przy tym skuteczna. Lech przekonał się o tym jesienią, gdy przegrał w Gdańsku 0:2. – Lechia Gdańsk to solidny zespół. Robiąc analizę jego gry zauważyłem, że masa rzeczy jest powtarzalnych, ale dobrych. Jest również niebezpieczny, musimy uważać na te momenty, które mogą wykorzystać. Tak było jesienią w Gdańsku, najpierw jeden stały fragment, później drugi i wygrywają 2:0. Swoją solidnością nie dopuszczają do tego, byśmy stwarzali sytuacje. Dlatego teraz musimy ich zdominować, proces przygotowania do tego meczu jest taki sam jak do GKS-u czy Pogoni – czyli skupiamy się na sobie, mamy grać swoją piłkę – mówił.

Dodawał, że oczekuje dobrego widowiska w Poznaniu. – Mam nadzieję, że są tam ludzie, lubiący grać w piłkę, bo wtedy będzie to fajny mecz. Jeśli cofną się chociażby jak Polonia Warszawa to będzie tylko gra na wynik, ale nie stworzymy fajnego widowiska. Aby tak się stało, oba zespoły muszą chcieć grać w piłkę. My chcemy i uczynimy to niezależnie od tego, jak zagra Lechia – stwierdził.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24