Rumak: Zgodzę się tylko na pozyskanie piłkarzy, którzy podniosą naszą jakość

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Mariusz Rumak, szkoleniowiec Lecha Poznań
Mariusz Rumak, szkoleniowiec Lecha Poznań Roger Gorączniak
- Od dawna obserwuje kandydatów do gry w Lechu. Mamy swoją listę rankingową, większość zawodników widziałem na żywo, miałem też okazję z nimi rozmawiać - mówi Mariusz Rumak, szkoleniowiec Lecha Poznań w rozmowie dla "Głosu Wielkopolskiego".

W ilu meczach tej rundy Lech zagrał, tak jak Pan to sobie założył?
Trudno to powiedzieć, bo jeszcze takiego podsumowania nie zrobiłem. Poza tym, było kilka takich spotkań, w których mieliśmy bardzo dobre niektóre fragmenty i także te, w których graliśmy źle. Na pewno wiele już było momentów, z których byłem bardzo zadowolony.

Piłkarze wyjeżdżają na urlopy, ale wiele pracy będzie miał dział sportowy, który ma zadbać o wzmocnienia. Czy nowych piłkarzy będziemy mogli zobaczyć na pierwszym treningu w styczniu?
Mam taką nadzieję, choć okienko transferowe otwiera się dopiero 1 stycznia. Wznawiamy treningi 7 stycznia, więc praktycznie będziemy mieli tylko tydzień, by zrealizować transfer. Gdyby to się udało, byłoby idealnie.

Ofensywny pomocnik oraz napastnik. To najpilniejsze w tej chwili potrzeby Lecha?
Tak, już latem staraliśmy się, by zawodnicy ofensywni do nas dołączyli. To cały czas jest aktualne.

Dokonał Pan już wyboru, kogo chciałby mieć w swojej drużynie? Teraz takim "gorącym" nazwiskiem jest Szymon Pawłowski. Jego menedżer powiedział, że Lech wysłał do niego ofertę
Od dawna obserwuje kandydatów do gry w Lechu. Mamy swoją listę rankingową, większość zawodników widziałem na żywo, miałem też okazję z nimi rozmawiać. Wielu z nich było też na Bułgarskiej i oglądało mecze Lecha. Pozostają tylko rozmowy z menedżerami, co jest najtrudniejsze. Zgodzę się tylko na tych piłkarzy, którzy podniosą naszą jakość, średniaków nie będziemy brali. Natomiast nie chcę dziś mówić jeszcze o konkretach, bo tych piłkarzy, którzy mogliby nas wzmocnić choćby z naszej ligi jest wielu. Mam nadzieje, że któryś z nich dołączy.

Oprócz rubryki przybyli, w Lechu jest także rubryka ubyli. Kto w takim razie opuści zimą drużynę? Wiadomo już, że będzie to Jakub Wilk, a inne nazwiska?
Mamy wytypowanych kilku takich piłkarzy, ale ich los zależy od ewentualnych wzmocnień. Nie będziemy rezygnować z zawodników w momencie, gdy nie będziemy w stanie pozyskać nowych. Oprócz Wilka może nas opuścić Vojo Ubiparip. Jestem po rozmowie z Vojem. Przekazałem mu, że jest taka myśl, by wiosną nie grał w Lechu.

Czy mecz z Koroną Kielce zmienił Pana plany wobec Bartosza Bereszyńskiego?
Tak naprawdę nic nie zmienił, bo Bartek jest bardzo perspektywicznym graczem. Uważam, że w przyszłości może być wyśmienitym napastnikiem. Lecz jest właśnie jednym z tych zawodników, którym potrzebna jest gra. Jeśli podczas zimowych przygotowań będę widział, że przegrywa rywalizację z kolegami i jego szanse na regularną grę w Lechu maleją, wówczas rozważymy wypożyczenie go do zespołu, w którym będzie grał częściej. To zresztą dotyczy pozostałych młodych zawodników. Chcę, żeby grali, tak jak szansę gry w Zawiszy Bydgoszcz dostał Kamil Drygas.

Będzie Pan jeździł jeszcze przed Świętami za granicę, by obserwować zawodników?
Wyjeżdżam na kilka dni do Holandii, ale nie po to by obserwować piłkarzy, tylko by podpatrywać inne metody szkoleniowe.

Jaka ta runda była Pana zdaniem dla Lecha? Udana czy może czuje Pan niedosyt?
Ta runda na pewno była dla nas bardzo zmienna i nie do końca udana. W Lidze Europejskiej zagraliśmy jeden słaby mecz . Przegrana 0:3 z AIK Sztokholm zaważyła o losach awansu do kolejnej rundy. Odpadliśmy, a więc nie zrealizowaliśmy tego co sobie założyliśmy. Później był blamaż w Grudziądzu, porażka i odpadnięcie z Pucharu Polski. To postawiło nas w bardzo złej sytuacji, jeśli chodzi o realizację celów sportowych. Mecze w polskiej ekstraklasie powiały optymizmem. Mogliśmy zdobyć tych punktów więcej i mniej, dlatego uważam, że na te 29 akurat Lech po prostu zasłużył. Dlatego pod tym względem trzeba być umiarkowanie zadowolonym. Jednak nie jestem minimalistą. Mnie nie interesuje drugie miejsce. Dlatego bedziemy robili wszystko by być na pierwszym.

Lech miał świetną serię wyjazdową i fatalną u siebie. Co było tego przyczyną?
Wydaje mi się, że nie poradziliśmy sobie z presją stadionu na Bułgarskiej. Potrafiliśmy dobrze grać na wyjazdach, nie tracić bramek, być zdyscyplinowanym. Natomiast tej dyscypliny brakowało w Poznaniu. Pojawiały się błędy w ustawieniu, co wcześniej zawodnikom się nie przydarzało. Straciliśmy latem wielu doświadczonych zawodników, którzy mieli doświadczenie w grze pod presją. Ale powoli dorastamy też do tego by wygrywać przy Bułgarskiej. Wiosna na pewno będzie pod tym względem lepsza.

Cavaliada Poznań: Emma Emanueslsson ze Szwecji najlepsza w konkursie Grand Prix Poznania [ZDJĘCIA]

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24