Santiago Bernabeu - miejsce święte dla milionów ludzi (ZDJĘCIA)

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Santiago Bernabeu prezentuje się imponująco
Santiago Bernabeu prezentuje się imponująco Paweł Hochstim/Polskapresse
Ponad 70 tysięcy członków, więcej niż milion zarejestrowanych i płacących roczne składki kibiców, ponad 26 milionów fanów na portalu społecznościowym Facebook... Real Madryt, obok Barcelony, jeden z dwóch najpopularniejszych klubów na świecie. Klubu, który wie, jak zarabiać pieniądze i wiązać z sobą kibiców z całego świata. I zapraszający ich niemal do obejrzenia każdego kąta na stadionie.

Zobacz więcej zdjęć stadionu na stronie Dziennika Łódzkiego!

Zwiedzania Estadio Santiago Bernabeu i klubowego muzeum nie tylko dla kibiców Realu jest niepowtarzalnym przeżyciem. Dotknięcie własną ręką wielkiego futbolu, miejsca piłkarskich triumfów największych światowych gwiazd to przyjemność, którą trudno porównać z czymkolwiek. Puchary, trofea, medale, a dalej szatnie, tunel, którym piłkarze wychodzą na boisko, czy ławka rezerwowych, na której co kilkanaście dni siada Jose Mourinho, a przez cztery lata siedział na niej Jerzy Dudek. To wszystko można zobaczyć i dotknąć. Nic więc dziwnego, że w najlepszych przewodnikach po Madrycie wycieczka po Estadio Stantiago Bernabeu określana jest słowem "amazing". Bo jest "amazing", czyli zachwycająca, zdumiewająca, olśniewająca...

A przy tym przynosi klubowi nieprawdopodobne zyski. Policzmy - każda osoba zwiedzająca stadion musi zapłacić 16 euro za bilet. Do tego w połowie zwiedzania wpadasz do kawiarni z alkoholem i przekąskami, gdzie możesz usiąść sobie z ulubionym drinkiem, czy kawą na trybunach, by podziwiać przepiękny osiemdziesięciotysięcznik. A wycieczkę kończysz w dwupiętrowym oficjalnym sklepie Realu, gdzie kolejki do kasy są dłuższe, niż do Muzeum Prado. 50 euro na osobę to chyba minimum, jakie zostawia się na stadionie podczas tzw. Tour Bernabeu. Madrycki klub nie chwali się liczbą odwiedzających swoje progi, ale skoro w marcowy poniedziałek, w godzinach południowych, w ciągu godziny naliczyłem około stu osób, to przyjęcie, że rocznie stadion zwiedza przynajmniej milion osób nie jest wygórowane. A milion osób to 16 milionów euro przychodów tylko z biletów...

Wielokrotnie przebudowywany stadion przy Concha Espinha powstał równo sześćdziesiąt pięć lat temu. Dziś widać tu połączenie tradycji z nowoczesnością, bo jadąc szybkimi ruchomymi schodami widać choćby wąskie wejścia na poszczególne sektory. Na stadionie oczywiście można pić alkohol (kupując go w kilkudziesięciu punktach), czy palić papierosy, bo Hiszpanie, ludzie futbolu, wiedzą, że nie da się rozdzielić przyjemności oglądania meczów i przyjemności korzystania z używek. Kibic, czyli klient zostawiający pieniądze, który musi mieć komfort, jest najważniejszy.

Stadion urzeka i onieśmiela, a gdy stanie się tuż przy murawie, choćby w tym miejscu, z którego Mourinho rządzi swoim zespołem, obiekt robi nieprawdopodobne wrażenie, a wysokość jego trybun zdaje się nie mieć końca. Obiekt niemal non stop jest dopieszczany przez cały sztab ludzi, którzy zajmują się utrzymaniem nie tylko murawy, ale także trybun, w tym kremowych skórzanych foteli, z których mecze oglądają najważniejsi ludzie w Realu, z prezydentem Florentino Perezem na czele.

Ale w czasie Tour Bernabeu, zanim można usiąść na fotelu Pereza, czy ławce rezerwowych gospodarzy lub gości, trzeba przejść przez klubowe muzeum, pełne najwspanialszych pamiątek 110-letniego klubu. Wystawione są nie tylko wszystkie najważniejsze trofea, czyli europejskie puchary, Puchary Króla, czy nagrody za mistrzostwa Hiszpanii, ale pewnie większość wszystkich, które wygrali gracze Realu. Mamy więc puchary za triumfy nawet w lokalnych rozgrywkach środkowej Hiszpanii, czy z licznych turniejów towarzyskich. Duże wrażenie robią zwłaszcza dwa z nich - jeden w kształcie i wielkości... pieca do pieczenia chleba, a drugi przypominający trzymasztowy frachtowiec.

W historii Realu udział ma niewielu Polaków, ale w klubowym muzeum można natknąć się na zdjęcia koszykarza Macieja Lampe, czy piłkarza Jerzego Dudka. Ten ostatni trafił nawet na specjalną tablicę poświęconą piłkarzom Realu, którzy mają za sobą występy w mistrzostwach świata. Dudek towarzystwo ma godne, bo jego zdjęcie znalazło się tuż obok Cristiano Ronaldo i pod fotografiami Ferenca Puskasa i Davida Beckhama. Jest też wystawa koszulek, w których na przestrzeni lat grali piłkarze Realu i wielka gablota pełna Złotych Piłek i Złotych Butów wygranych przez zawodników "Królewskich". I setki, czy tysiące innych pamiątek, które pokazują, z jak wielkim klubem i jak piękną historią mamy do czynienia.

Niebawem Real otworzy drugie muzeum - w Emiratach Arabskich. Stanie ono razem z luksusowymi hotelami na sztucznej wyspie w kształcie herbu klubu. Bo Real umie zarabiać...

Dziennik dzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24