Show "Franza" w Grodzisku

Piotr Bąk
Zgrupowanie reprezentacji, Grodzisk Wielkopolski
Zgrupowanie reprezentacji, Grodzisk Wielkopolski Mateusz Beńko (Ekstraklasa.net)
Poranny trening reprezentacji Polski przebiegał w spokojnej atmosferze. Na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim zjawiło się około 100 osób.

Trening był otwarty zarówno dla mediów jak i kibiców. Z grupy 100 osób sporą część stanowili dziennikarze stacji telewizyjnych, gazet czy portali internetowych.

Prowadzenie początku zajęć przypadło w udziale asystentowi Franciszka Smudy, Tomaszowi Wałdochowi, który polecił zespołowi granie piłką po ziemi. W ten sposób ma zwiększyć się celność podań, co podczas samych spotkań ma wykluczyć głupie, niepotrzebne straty. Nie dało się nie zauważyć respektu jaki przed byłym zawodnikiem m.in. Schalke czuli nasi kadrowicze.

Wałdoch prosił swoich podopiecznych o więcej pewności (to prawda, że zawodnicy sprawiali wrażenie nieco podenerwowanych). Trener Smuda nakazał zawodnikom podzielić się na 5-osobowe grupy, których zadaniem była gra w „dziada”. Trening ten nie był zbyt wyczerpujący dla zawodników.

W końcu do pracy zabrał się nowy „boss” naszej reprezentacji. Zaczęło się show „Franza”. Piłkarze zaczęli nieco żwawiej się poruszać po murawie stadionu w Grodzisku Wielkopolskim. Cała kadra została podzielona na dwie ekipy po 11 osób. Jedna z nich grała w żółtych plastronach, a tworzyli ją: Kuszczak, Kowalczyk, Żewłakow, Kokoszka, Piotr Brożek, Błaszczykowski, Dudka, Obraniac, Kosowski, R. Lewandowski, Jeleń. Czyżby to była podstawowa „11” w meczu przeciwko reprezentacji Rumunii?

Po chwili rozpoczęła się poważna gra. Smuda przerywał praktycznie każdą akcję, aby wytłumaczyć swoim zawodnikom co robią nie tak, jak mają się ustawić na boisku gdzie podawać. Czasami podskoki, ekspresyjne machanie rękami trenera wyglądały bardzo komiczne, jednak były one śmiertelnie poważne.

Koniec treningu upłynął pod dyktando spokojnego truchtu wokoło murawy. Po zakończeniu zajęć niemal wszyscy zawodnicy podeszli do „wygłodniałych” autografów i wspólnych zdjęć kibiców.

Obserwując dzisiejszy trening reprezentacji śmiało można powiedzieć że Franciszek Smuda oraz Tomasz Wałdoch chcą stworzyć zespół grający agresywnie, ale z rozwagą, dla którego żaden rywal nie będzie straszny. Polska ma grać otwarty futbol z każdym rywalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24