Śląsk - Legia. Jacek Magiera: Od środy czuć na stadionie atmosferę meczu z Legią

Piotr Janas
Piotr Janas
Trener Jacek Magiera zabrał głos przed meczem Śląsk Wrocław - Legia Warszawa
Trener Jacek Magiera zabrał głos przed meczem Śląsk Wrocław - Legia Warszawa FOT. PAP
ŚLĄSK - LEGIA. W sobotę na Tarczyński Arena Śląsk Wrocław podejmie Legię Warszawa w hicie 12. kolejki PKO Ekstraklasy. – Staramy się podchodzić do tego meczu jak do każdego innego. Niemniej już w środę trenując na Tarczyński Arena, czuć było atmosferę i pozytywne wibracje. Przygotowania do oprawy, których do tej pory tak wcześnie przed meczem nie było. Widać, że to będzie święto, piłkarze to czują – powiedział w piątek trener Jacek Magiera.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa: Już czuć atmosferę piłkarskiego święta

W sobotę Śląsk Wrocław podejmie Legię Warszawa przy pełnych trybunach. Już dawno nie było takiego tłumu na zwykłym ligowym meczu WKS-u, choć mecze z Legią nigdy nie są "zwykłe" ani dla piłkarzy, ani kibiców Śląska, ani nawet obecnego trenera Jacka Magiery.

– Wiadomo, że w Legii spędziłem długie lata swojej kariery piłkarskiej, a później picowałem tam jako trener. Nie mniej dzisiaj muszę powiedzieć, że będzie to dla mnie mecz jak każdy inny, tak się do niego przygotowujemy i tak staramy się go postrzegać. Wiemy, ilu ludzi przyjdzie na stadion, bardzo nas to cieszy. Znam statystykę i wiem, że dotychczas nie zawsze grało się Śląskowi dobrze przy tak dużej publice, ale to nie może być wymówka. Fantastyczna atmosfera, jaką zgotują kibice, ma nas ponieść, a nie paraliżować. Każdy gra w piłkę i marzy o byciu zawodowym piłkarzem właśnie po to, by grać przy pełnych trybunach – powiedział Magiera.

Zdaniem szkoleniowca WKS-u atmosferę de facto już czuć. Piłkarze rozmawiają między sobą o nadchodzącym spotkaniu. Nawet dwa tygodnie przed spotkaniem, kiedy startowała sprzedaż wejściówek, ten temat już się pojawiał. Sztab zabrał drużynę na trening w terenie do Karpacza. Piłkarze marszobiegiem musieli wdrapać się do schroniska Samotnia, położnego 1195 metrów nad poziomem morza.

– Polska jest piękna i chcieliśmy to pokazać m.in. zagranicznym piłkarzom, którzy u nas grają. Całkiem przyjemna, inna niż zwykle forma treningu. Byliśmy tam tylko jeden dzień, bo nie chcieliśmy organizować żadnego zgrupowania ani niczego takiego przed starciem z Legią, by nie tworzyć atmosfery jakiejś wyjątkowości tego spotkania i nie nakładać na siebie dodatkowej presji – wyjaśnił Magiera.

Piłkarze widzą i słyszą, co się dzieje, zaczynają także czuć atmosferę nadchodzącego piłkarskiego święta w stolicy Dolnego Śląska. Trener przyznał, że już podczas środowego treningu na Tarczyński Arena czuć było, że nadchodzi coś wielkiego. Świadczyły o tym m.in. trwające przygotowania na trybunach do oprawy.

Magiera poruszył także temat kadrowy. Oczywiście nie chciał zdradzać, w jakim składzie jego drużyna wyjdzie na sobotnie spotkanie, ale nie pytany o to sam wspomniał, że może być jakaś niespodzianka w składzie. Trudno powiedzieć, co miał na myśli. Przyznał, że niedysponowani są tylko ci piłkarze, których nie było wcześniej, czyli Konrad Poprawa i Patryk Janasik. Niespodzianką może być ew. zastąpienie grającego ostatnio w kadrze U-21 Łukasza Bejgera Aleksandrem Paluszkiem, ale to tylko przypuszczenia. Równie dobrze może to być zasłona dymna ze strony trenera, a może nawet... wyjście z trójką stoperów od pierwszego gwizdka? Czas pokaże.

Wiadomo, że Legia będzie musiała sobie poradzić bez swojego lidera, jakim jest Portugalczyk Josué, który będzie pauzował za żółte kartki.

– Nie mam wpływu na to, że dostał czwartą kartkę. Inaczej byśmy podchodzili do spotkania, jeśli Josue byłby na boisku. To indywidualista, który ma określone zadania na boisku. Są jednak inni, jakość w kadrze Legii jest bardzo duża. Jest będący w świetnej formie Wszołek, bardzo dobrze prezentuje się Slisz, jest król strzelców ligi Gual, Pekhart, dobrze w wielu fazach grający Kun. Rywal ma bardzo dużo jakości. Widać dobrą pracę trenera Kosty Runjaica. My też mamy swoje atuty. Dyspozycja dnia zdecyduje, jak mecz będzie wyglądać. Ważne będzie granie w piłkę, próba jej utrzymania, granie na połowie przeciwnika – podsumował trener Zielono-Biało-Czerwonych.

Sobotni mecz rozpocznie się punktualnie o godz. 17:30, a poprowadzi go sędzia Piotr Lasyk z Bytomia. Bramy Tarczyński Arena zostają wyjątkowo otwarte nie półtorej, a dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem, by jak najbardziej usprawnić kibicom wejście na stadion. MPK uruchomi dodatkową komunikację miejską. Przed meczem tramwaje T1 oraz autobusy S1 będą zabierać kibiców na trasie Dworzec Główny - Tarczyńśki Arena, a po spotkaniu tramwaje specjalnej linii T2 i autobusy S2 będą rozwozić fanów na tej samej trasie.

Osobom, którym nie udało się kupić biletu, pozostaje transmisja w telewizji. Mecz Śląsk Wrocław - Legia Warszawa pokaże na żywo stacja Canal+Sport i Canal+4K Ultra HD. Będzie go można także zobaczyć w aplikacji mobilnej Canal+Online.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Śląsk - Legia. Jacek Magiera: Od środy czuć na stadionie atmosferę meczu z Legią - Gazeta Wrocławska

Wróć na gol24.pl Gol 24